Hongkong · Wielka Brytania

Kamienne kroniki: Śladami chorób i życia w XIX-wiecznym Hongkongu

Hong Kong Cemetery (📷 Jacek Wachowiak)
Hong Kong Cemetery (📷 Jacek Wachowiak)
Żołnierze King’s Shropshire Light Infantry (KSLI) w obozie Sandy Bay Camp w Hongkongu 
„Od czerwca do 30 września 1848 r. na gorączkę zmarło: 9 sierżantów, 8 kaprali, 4 doboszy, 67 szeregowych, 4 kobiety, 4 dzieci.”  (📷 Jacek Wachowiak)
Wolontariusze KSLI dezynfekują domy wapnem i grzebią ofiary zarazy, 1894 r.
Hong Kong Cemetery (📷 Jacek Wachowiak)
Hong Kong Cemetery (📷 Jacek Wachowiak)
Hong Kong Cemetery (📷 Jacek Wachowiak)
Hong Kong Cemetery (📷 Jacek Wachowiak)
Hongkong · Wielka Brytania

Hongkong XIX wieku: Gdy tragarze nosili elity na szczyt

Hongkong, ok. 1880 r.
The Peak
The Peak Tram
Brytyjski oficer w lektyce
Ścieżka do The Peak, początek XX w.
Hongkong · Wielka Brytania

Mistrz balansowania – psychologiczna gra sir Roberta Ho Tunga

Sir Robert Ho Tung
Hongkong ok. 1910 r.
Sir Robert Ho Tung
Hong Kong Club
Bruce Lee z mamą Grace Ho i synem Brandonem
Hongkong · Stany Zjednoczone

Richard Nixon i Marianna Liu: Przyjaźń w cieniu zimnowojennej paranoi

Marianna Liu i Richard Nixon
13 listopada 1964 r. Richard Nixon w drodze do Japonii i Hongkongu
Artykuł o rzekomym romansie Nixona z Liu w National Enquirer
Richard i Pat Nixon
Richard Nixon w Chinach
Hongkong w latach 60. XX wieku
Hongkong

70 lat uprzedzeń wobec Bruce’a Lee

Bruce Lee z synem Brandonem

Od śmierci aktora i mistrza tradycyjnych sztuk walki Bruce’a Lee minęło już 51 lat, a mimo tego do dziś pozostaje on chyba najbardziej w świecie rozpoznawalnym Chińczykiem z Hongkongu. Jak to więc możliwe, że poza ufundowanym przez jego fan club i popularnym wśród turystów posągiem w Tsim Sha Tsui i rodzącą się w bólach wystawą w HK Heritage Museum miasto w dalszym ciągu nie postarało się o choćby niewielkie muzeum upamiętniające aktora, tym bardziej, że od jego śmierci w roku 1973 domagają się go fani aktora, a wg dziennikarza Yonden Lhatoo z SCMP to właśnie Bruce w pojedynkę zmienił negatywne postrzeganie Azjatów na Zachodzie?

Posąg Bruce’a Lee w Tsim Sha Tsui

Wg wielu fanów aktora przyczyna leży w jego pochodzeniu. Jak pisze Matthew Polly w książce „Bruce Lee. Życie” aktor był w pięciu ósmych Chińczykiem Han oraz, po matce, w jednej czwartej Anglikiem i w jednej ósmej holenderskim Żydem. W zależności więc od tego, gdzie mieszkał, w Hongkongu czy Stanach Zjednoczonych, płynęło w jego żyłach albo za mało albo za dużo chińskiej krwi. Bruce doświadczył uprzedzeń rasowych już w dzieciństwie w Hongkongu, kiedy jego rówieśnicy poznali prawdę na temat jego matki. Pojawiły się naciski na jego pierwszego mistrza kung-fu Yip Mana, żeby usunął go ze szkoły. W Seattle, gdzie chodził do szkoły średniej i spotkał swoją przyszłą żonę również poznał czym jest wrogość i niechęć. Być może dlatego Bruce przez całe życie miał problemy z poczuciem własnej wartości, nie stronił od popisywania się swoimi umiejętnościami w walce wręcz i usilnie dążył do osiągnięcia sukcesu w życiu zawodowym.

Mocno podupadłe „Gniazdo żurawia” należące do Bruce’a i Lindy Lee zburzono w roku 2019

Także później, jak pisze Kimberly Wing Wee Choi z Uniwersytetu Lingnan, kiedy stał już u progu sławy, w trakcie kręcenia „Wejścia Smoka” amerykańscy producenci oraz aktor odgrywający rolę O’Hary, karateka Bob Wall, mieli w sposób poniżający traktować lokalną obsadę i ekipę. Bruce domagał się też usunięcia amerykańskiego scenarzysty, który w scenariuszu utrwalał azjatyckie stereotypy. Po jego śmierci miasto Hongkong torpedowało próby stworzenia muzeum, również w byłym domu aktora przy ulicy Cumberland 41, który przekształcony został w hotel na godziny, choć winę za mnożenie trudności zrzucano na nowego właściciela posesji Yu Panglina. W roku 2019 ostatecznie zburzono „Gniazdo żurawia”, jak rodzina Bruce’a nazywała swój dom, a w nowym budynku znajduje się dziś prywatny klub.

Dalekowschodnie Refleksje znajdziesz również na Patronite, YouTube oraz X (d. Twitterze)

Ip Man i Bruce Lee
Hongkong

Krótka historia hongkońskich tramwajów

Hong Kong

Średnia prędkość tramwajów w Hong Kongu wynosi zaledwie 20 km/h, pomimo tego każdego dnia ok. 140 tysięcy pasażerów wybiera tę formę transportu publicznego. „Ding-ding”, jak pieszczotliwie nazywają Hongkończycy swój tramwaj, jest jednym z symboli tej byłej brytyjskiej kolonii, dlatego każda propozycja usunięcia go z ulic miasta spotyka się z ich sprzeciwem. Jest powolny, nikt temu nie przeczy, ale jest też preferowany przez osoby pragnące podjechać niedaleko, jeden lub dwa przystanki, turystów oraz, właśnie z tej przyczyny, reklamodawców. Jest też bardziej przyjazny dla środowiska naturalnego.

Queensway, 1920 r.

Anglicy zatwierdzili budowę pierwszej, jednotorowej linii tramwajowej w HK w 1901 roku, a 3 lata później na trasę wyruszyła pierwsza bimba (tramwaj w gwarze poznańskiej). Pierwszą osobą, która dostąpiła zaszczytu pociągnięcia za dźwignię była kobieta – żona dyrektora Zakładu Robót Publicznych. Wszystkie tramwaje pierwszej generacji były jednopokładowe, z czego 10 zaprojektowano dla pasażerów pierwszej klasy, a pozostałe dla klasy trzeciej.

Tramwaj piętrowy, 1925 r
HK, 1938 r.

Dla mieszkańców miasta przyzwyczajonych do riksz tramwaj był ogromnym skokiem cywilizacyjnym (pomimo tego, że Peak Tram, kolejka prowadząca na szczyt Wzgórza Wiktorii ruszyła już w roku 1888) i tłumy ciekawskich gromadziły się wzdłuż pierwszej trasy przejazdu. Pojazdy pozbawione były drzwi, ludzie, pomimo zakazu, wskakiwali więc w trakcie jazdy do środka. Kulisi przewożący swoimi rikszami pasażerów próbowali ułatwić sobie życie doczepiając się do pojazdów. Minęło też trochę czasu, zanim ludzie zorientowali się, że tramwaj nie może omijać pozostawianych na torach riksz i tobołków.

Japońscy żołnierze w HK. Rok 1942

Miasto rozwijało się dynamicznie, przybywało mieszkańców, w roku 1912 wprowadzono więc pierwszy tramwaj piętrowy typu open-top z siedzeniami ogrodowymi. Pierwsza klasa zajmowała górny pokład i jedną trzecią pokładu głównego, reszta obsługiwała podróżujących klasą trzecią. Pasażerowie narzekali jednak na niewygodę w dni deszczowe i w roku 1928 pojawiły się tramwaje z całkowicie zamkniętym górnym pokładem. Pod koniec 1941 roku Japończycy przegonili z HK Brytyjczyków i na ponad trzy lata komunikacja miejska niemalże ustała. Od Causeway Bay do Western Market kursowało zaledwie 12 ze 109 pojazdów. Po wojnie, jeszcze w 1945 roku, do służby wróciło 40 tramwajów. W sierpniu 1949 roku system jednotorowy został zastąpiony systemem dwutorowym. Paniom zezwolono na prowadzenie tramwajów dopiero w roku 1971.

Dalekowschodnie Refleksje znajdziesz również na Patronite, YouTube oraz X (d. Twitterze)

Hong Kong po wojnie
HK w XXI wieku
Hongkong

Królewska Policja Hongkongu

Charakterystyczny letni mundur Królewskiej Policji Hongkongu, który był na wyposażeniu policjantów „Pachnącego Portu” od początku XX wieku do lat 70. W tamtym okresie policjantów nazywano luhky ī (zielone ubranie) w języku kantońskim, ze względu na kolor ich mundurów.
Policja hongkońska została utworzona w roku 1844 i pierwotnie nie była policją królewską. Początkowo składała się wyłącznie z funkcjonariuszy policji brytyjskiej i oraz funkcjonariuszy przeniesionych do HK z innych kolonii brytyjskich. Nieznajomość lokalnego języka była jednak przyczyną trudności w komunikacji z mieszkańcami miasta, Brytyjczycy zaczęli więc rekrutować tubylców. Do roku 1940 większość policjantów była już pochodzenia chińskiego. Za rolę jaką luhky ī odegrali w tłumieniu pro-maoistowskich zamieszek w roku 1967 królowa Elżbieta przyznała im tytuł Policji Królewskiej, który obowiązywał do roku 1997, kiedy to Brytyjczycy utracili HK na rzecz Chin.

Dalekowschodnie Refleksje znajdziesz również na Patronite, YouTube, oraz X (d. Twitterze)

Lipiec 1973 r. Policjanci w bermudach pilnują porządku podczas uroczystości pogrzebowych Bruce’a Lee. Aktor ostatecznie spoczął na cmentarzu Lake View w Seattle.
Hongkong

Pierwsze przesłuchanie Bruce’a Lee i jego niestereotypowe zachowania

Podczas przesłuchania i zdjęć próbnych do serialu Zielony Szerszeń (Green Hornet) w Los Angeles na początku 1965 roku 24-letni Bruce Lee został poproszony o zademonstrowanie obecnym w pokoju osobom swoich umiejętności. Na przeciw Bruce’a stanął wypchnięty przez ekipę asystent reżysera, którego sztywna sylwetka i odchylanie się do tyłu po każdym ciosie wskazują na brak zaufania wobec poczynań mistrza (celem przekonania się, czy mamy do czynienia z uniwersalną reakcją, wykonałem podobne ruchy ręką przed twarzami kilku znajomych, i żaden z nich nie odchylił tułowia. : )
Uderzenia i kopnięcia Bruce’a były niezwykle szybkie i precyzyjne i tą precyzją lubił się popisywać. Potrafił kopnąć niczego nieświadomych ludzi w płatek małżowiny usznej. Raz jednak kiedy jego pędząca stopa znajdowała się już w pobliżu ucha jednego z dekoratorów na planie filmowym, ten w najmniej odpowiednim momencie odwrócił głowę w kierunku nogi Bruce’a i przyjął silny cios na szczękę. Wg biografa Bruce’a pracownik wytwórni filmowej został mocno poturbowany i na tym skończyły się niebezpieczne figle z kung-fu.
Osobowość aktora była niezwykle silna już od dziecka i nie lubił wykonywać poleceń innych ludzi, również swoich rodziców, przez co notorycznie wpadał w kłopoty i wchodził w konflikty z ludźmi starającymi się narzucić mu ich własną wolę (w szkole średniej pogroził nauczycielowi WF-u nożem, żalili się na niego klienci chińskiej restauracji w Seattle, w której pracował). Widać to nawet podczas przesłuchania, gdy producent William Dozier prosi go, by kręcił głową w lewo i prawo. W pewnym momencie Bruce napina mięsień jarzmowy większy lewego policzka, co utożsamiane jest z niecierpliwością i irytacją. To jedna z tych ekspresji mimicznych, którą zazwyczaj dostrzegamy, jeśli pojawi się na twarzy naszego rozmówcy lub osoby występującej w telewizji wystarczająco długo i poprawnie interpretujemy z pomocą naszej intuicji. Wiemy, że osoba ta okazuje w tym momencie niezadowolenie, choć nie zawsze pragnie je zwerbalizować, nie uczynił też tego z wiadomych przyczyn Bruce Lee.

Napięty mięsień jarzmowy większy

W jego zachowaniu można dostrzec zarówno elementy typowe dla kultur azjatyckich, zachodnich oraz te charakterystyczne dla jego własnej psychomotorycznej konstrukcji, które scaliły się w jego indywidualny profil.

Subtelny ukłon Bruce’a

W momencie, gdy zbliża się znacznie starszy od niego asystent reżysera, Bruce odruchowo przyjmuje na moment uległą postawę, którą zawsze jest ukłon, azjatycki sposób na okazywanie szacunku ludziom starszym, ale poklepanie starszego, obcego mężczyzny po ramieniu byłoby czymś zupełnie niezwykłym w Azji, gdyż choć jest zazwyczaj gestem przyjaznym, tutaj wspierającym, zapewniającym o bezpieczeństwie, to jednak jest chętnie wykonywany przez osoby dominujące, a Bruce, 24-letni młokos jeszcze bez reputacji w Hollywood, robi to aż pięciokrotnie. Swój silny, dominujący charakter okazywał również często unosząc w górę brodę, gest tak często pojawiający się nawet w jego filmach. Materiał video można zobaczyć na moim profilu na X (Twitterze).

Dalekowschodnie Refleksje znajdziesz również na Patronite, YouTube, X (d. Twitterze) oraz Facebooku

Bruce kładzie rękę na ramieniu asystenta
W tym przypadku jego ręka wędruje wyżej, aż do pleców przyjmującego defensywną postawę asystenta.
Tak charakterystyczna dla Bruce’a Lee postawa z uniesioną brodą
Hongkong

Lotnisko Kai Tak w Hongkongu

Lądowanie i start na słynnym hongkońskim lotnisku Kai Tak było przez pilotów samolotów pasażerskich uważane za arcytrudne. Lądowanie od strony lądu wymagało 47° skrętu w prawo na niskiej wysokości 150 metrów lub niżej, przelotu między wieżowcami, kilkadziesiąt metrów nad budynkami mieszkalnymi i wg punktów orientacyjnych w terenie.
Pomimo tego do dziś wielu mieszkańców miasta oraz cudzoziemców, którzy mieli okazję doświadczyć lądowania na Kai Tak, mile wspomina trzymający w napięciu moment zbliżania się samolotów do wieżowców.
Wielu pasażerów lecących do Hongkongu tylko dla tego manewru wybierało siedzenia przy oknach po prawej stronie kabiny pasażerskiej. Dawały one najbardziej spektakularny widok. Nie mniej fascynująca była obserwacja nisko przelatujących nad budynkami samolotów z poziomu ulic miasta.

Drogę do pasa startowego blokowało wzgórze Lion Rock, stąd wynikała potrzeba nagłego skrętu podczas ładowania.
Piloci Cathay Pacific z Hongkongu mieli sporo praktyki i doświadczenia w lądowaniu i starcie z Kai Tak. Dla pilotów zagranicznych linii lotniczych, zwłaszcza w warunkach silnego wiatru, deszczu lub niskiego pułapu chmur stanowiły wyzwanie.
6 lipca 1998 r. główny węzeł lotniczy miasta zamknął swoje podwoje, przenosząc usługi do nowego, większego i bardziej eleganckiego międzynarodowego lotniska w Chek Lap Kok. Kai Tak służył mieszkańcom Hongkongu przez 73 lata i był czymś w rodzaju symbolu miasta.

Wzgórze „Lion Rock”
Hongkong · Polska · Stany Zjednoczone

Trauma po morderstwie Sharon Tate: dlaczego Polański podejrzewał Bruce’a Lee

Sharon Tate i  Bruce Lee
Bruce Lee na planie filmu „Wejście Smoka”
Policja na miejscu zbrodni przy 10050 Cielo Drive
Sharon Tate i Bruce Lee na planie filmu The Wrecking Crew w 1968 roku.