Korea Południowa

Teksański luz i uzależnienie Koreańczyków od telefonów komórkowych

Grapevine, Teksas

Bardzo sympatyczny i zupełnie nieznany w Korei widok – ludzie poruszający się chodnikami bez telefonów komórkowych przed oczami. Przez całe sobotnie popołudnie na głównej, historycznej ulicy teksańskiego miasteczka Grapevine (populacja 50 tys.) zauważyłem zaledwie 2 takie osoby. W Seulu konieczność lawirowania pomiędzy uzależnionymi od telefonów komórkowych ludzi jest już wpisana w codzienny rytm życia.
Droga Koreańczyków (a wcześniej Japończyków) do sukcesu gospodarczego, od zera do milionera, od jednego z najbiedniejszych krajów świata, do gospodarczej potęgi była zachwycająca i jest źródłem zazdrości wielu biedniejszych krajów, jednakże wbrew temu, co sądzą na ten temat sami Koreańczycy i nie tylko, to nie tylko pozytywne strony ludzkiej natury, takie jak inteligencja (zwłaszcza matematyczna), pracowitość (nierzadko jednak kwestionowana) czy umiejętność pracy w grupie za tym sukcesem stoją, ale także łut szczęścia – wzorowanie się na wcześniejszych dokonaniach Japończyków, prosty do nauczenia dla dzieci system liczebników, wojna wietnamska i autorytarny system gen. Parka, ale także te cechy naszej psychiki, które niekoniecznie postrzega się pozytywnie – lęki egzystencjonalne, obsesja na punkcie statusu, bezkompromisowy duch rywalizacji (który stoi w sprzeczności z popularnym, a fałszywym poglądem na temat harmonijnych relacji mieszkańców krajów Azji Wschodniej) oraz niskie poczucie własnej wartości.

Seul, Korea
Seul, Korea

Obserwując codzienne zmagania Koreańczyków z uzależnieniami od nowych technologii mam jednak wrażenie, że znacznie łatwiej jest zaprojektować i wyprodukować nowy telefon komórkowy, niż mądrze z niego korzystać. Telefony stały się dla Koreańczyków celem samym w sobie. Azjaci nigdy nie byli czempionami komunikacji, ale nowe technologie sprawiły, że pogłębia się u nich coś, co psycholog Daniel Goleman nazwał autyzmem społecznym – przestali zauważać ludzi ich otaczających.

Dalekowschodnie Refleksje znajdziesz również na Patronite, YouTube oraz X (d. Twitterze)

Seul, Korea
Seul, Korea

Dodaj komentarz