Singapur

Opium w brytyjskim Singapurze

Tan Yeok Nee

Tan Yeok Nee – jeden z wielu wpływowych, XIX-wiecznych biznesmenów w Singapurze, którzy zdobyli fortunę dzięki legalnemu handlowi opium. Palenie opium było powszechną i akceptowalną praktyką przez wszystkie warstwy społeczne w XIX-wiecznych Chinach. Gościom w domach często podawano zarówno herbatę, jak i opium. Chińczycy przybywający za pracą do Singapuru przywozili ze sobą również rozrywki znane im z Chin, takie jak hazard (F) i narkotyki. Palone przez nich opium zwane chandu zapewniało mocne wrażenia, ale taż silnie uzależniało. W połowie XIX wieku na ok. 40 tysięcy zamieszkujących Singapur Chińczyków, blisko połowa, z których większość stanowili kulisi, czyli robotnicy wynajmowani do najtrudniejszych i najgorzej płatnych zajęć, nałogowo paliła chandu.

Chiński kulis ciągnący rikszę

Życie imigranta w XIX-wiecznym Singapurze (i przy niewielkiej liczbie kobiet, a więc z małą szansą na założenie własnej rodziny) było niezwykle trudne i mało urozmaicone, a palenie i hazard były jedynymi znanymi im sposobami na radzenie sobie z nudą i brakiem wizji na poprawę własnego losu. W pierwszej połowie XIX wieku Brytyjczycy uregulowali i opodatkowali handel opium, który wkrótce zaczął generować od 30 do 55% rocznego dochodu Singapuru.

Palenie opium

Palenie opium było nie tylko uzależniające, ale także drogie i wielu Chińczyków celem uzyskania środków na zakup narkotyku zeszło na przestępczą ścieżkę. Jeszcze na początku XX w. palenie chandu było tak powszechną praktyką, że co dziesiąty pacjent szpitali znalazł się tam z powodu swojego nałogu. Handel i używanie opium zostały zakazane dopiero w roku 1934, choć jeszcze 7 lat później, gdy Japończycy zlali Brytyjczyków i przejęli z ich rąk wyspę, po całym mieście, choć głównie w Chinatown, rozsianych było wiele nielegalnych palarni opium.

Lampa opiumowa podgrzewa i odparowuje opium, a uzyskany gaz jest następnie wdychany. Fajka do opium wykonana jest ze srebra z cybuchem typu yixing i ustnikiem z kości słoniowej.

Japonia · Singapur

Karayuki-san – japońskie prostytutki w Azji Południowo-Wschodniej

Karayuki-san w Singapurze

Jedna z tysięcy karayuki san – japońskich prostytutek (jap. yujo) wysyłanych do pracy w domach publicznych Azji Południowo-Wschodniej na przełomie XIX i XX wieku. Ponieważ wiele z nich nie potrafiło pisać, wysyłały swoim rodzinom w Japonii pocztówki z własnym wizerunkiem.
W najstarszym grobie na japońskim cmentarzu w Singapurze (Japanese Cemetery Park) spoczywa zmarła w 1889 r. Toma Sato. Została pochowana 2 lata przed założeniem cmentarza przed brytyjski rząd kolonialny w 1891 r.

Japanese Cemetery Park

Pośród 910 japońskich grobów na cmentarzu w singapurskiej dzielnicy Hougang, aż kilkaset, z których wiele jest bezimiennych, aby w ten sposób oszczędzić wstydu ich rodzinom, należy do yujo. Ponieważ wiele z nich zmarło bez grosza przy duszy, ich groby zostały oznaczone prostymi drewnianymi nagrobkami, które z czasem uległy zniszczeniu. Dziewczyny te odegrały istotną rolę we wczesnej historii Singapuru. Wraz z rosnącą liczbą imigrantów w Singapurze i stosunkiem płci jedna kobieta na czternastu mężczyzn, pod koniec XIX w. dynamicznie rozwijał się biznes oparty na prostytucji.

Domy publiczne w Singapurze

Celem utrzymania ładu społecznego, Brytyjczycy przymykali oko na proceder sprowadzania młodych dziewczyn z Japonii i Chin. Prostytucja była postrzegana przez władze kolonialne jako zło konieczne.
Cmentarz w Singapurze jest największym japońskim cmentarzem w Azji Południowo Wschodniej, ale nie jedynym. Można je znaleźć niemalże wszędzie tam, gdzie nierządem trudniły się młode Japonki. Najczęstszymi celami podróży karayuki-san były kwitnące azjatyckie miasta portowe, takie jak Hongkong, George Town, Rangun, Sajgon, Sandakan, George Town, Kuala Lumpur, Szanghaj i wspomniany wcześniej Singapur.

Karayuki-san w Saigonie

Niektóre z nich dotarły aż do Australii i Kalifornii. W samym Singapurze na początku XX wieku w ponad 100 domach publicznych pracowało ponad 1000 Japonek. Rywalizowały z nie mniejszą liczbą Chinek. Większość z tych dziewczyn i kobiet pochodziła z bardzo biednych środowisk na wyspie Kiusiu. Nastoletnie dziewczęta były sprzedawane przez rodziny lub też nieświadomie przekazywane pośrednikom pracy, którzy z kolei sprzedawali je zamorskim domom publicznym. Początkowo Japończycy byli dumni z karayuki-san. Przysyłanymi do kraju pieniędzmi pomagały budować nowoczesną gospodarkę dopiero co wybudzonej z ponad 200-letniego letargu Japonii.

Japoński cmentarz w Kuala Lumpur

Z czasem jednak z obawy o utratę prestiżu rosnącego w siłę na arenie międzynarodowej kraju, japońscy dyplomaci czynili co mogli, aby wyeliminować japońskie domy publiczne z krajobrazu miast Azji Płd.Wsch., a powracające do domu yujo spotkały się z otwartą niechęcią ich rodzin i Japończyków. Zanim proceder ten zupełnie nie wygasł w latach 40 ubiegłego wieku, tysiące dziewczyn zmarło, często wskutek chorób wenerycznych i zostało pochowanych na japońskich cmentarzach.

Karayuki-san w brytyjskich Malajach

Patronite: https://patronite.pl/DalekowschodnieRefleksje

Twitter: https://twitter.com/dal_ref

YouTube: https://youtube.com/@dalekowschodnierefleksje

Twitter: https://twitter.com/niewref

Japonia · Singapur

Kapitulacja Singapuru w 1941 roku

Późnym niedzielnym popołudniem 15 lutego 1942 roku, w dzień Chińskiego Nowego Roku, w budynku wybudowanym w stylu Art Deco na terenie fabryki Forda w Bukit Timah na obrzeżach Singapuru (dziś znajduje się tam muzeum „Wspomnienia ze Starej Fabryki Forda”) przy stole na przeciwko siebie zasiedli 55-letni brytyjski generał-porucznik Arthur Ernest Percival i dwa lata starszy japoński generał armii Tomoyuki Yamashita. Yamashita, dowódca japońskich sił inwazyjnych na Malaje, po zdobyciu Bukit Timah przejął fabrykę na swoją kwaterę główną i zażądał od Brytyjczyków bezwarunkowej kapitulacji.

„Najgorsza katastrofa i największa kapitulacja w historii Wielkiej Brytanii”, powiedział brytyjski premier W. Churchill po upadku Singapuru 15 lutego 1942 r.

Atak lotniczy na Singapur nastąpił 8 grudnia 1941 roku. Niemalże w tym samym czasie Japończycy zaatakowali amerykańskie Pearl Harbor, wyspy Wake i Guam, oraz brytyjskie Hong Kong i Malaje. Hong Kong skapitulował już 25 grudnia, miesiąc później, 31 stycznia 1942 r. w rękach Japończyków znalazły się Malaje. Japoński atak opierał się na szybkości, zaciekłości i zaskoczeniu. Aby przyspieszyć swój marsz na Singapur, Japończycy wykorzystali rowery jako jeden ze środków transportu. Żołnierze Armii Cesarskiej nie patyczkowali się z jeńcami wojennymi. Rozstrzeliwano zarówno rannych, jak i tych, którzy sami się poddali. Część schwytanych żołnierzy australijskich oblano benzyną i spalono żywcem. Miejscowi, którzy wspomagali aliantów, byli torturowani, zanim ostatecznie zostali zgładzeni. Okrucieństwo żołnierzy japońskich zaszokowało Brytyjczyków.
Po zaledwie tygodniu odpoczynku, 8 lutego wojska japońskie pod dowództwem gen. Yamashity zaatakowały Singapur. Wcześniej, przed 9 grudnia 1941 r., po tym, jak Japończycy zbombardowali lotniska RAF w Singapurze, Brytyjczycy stracili większość swoich myśliwców Hurricane. 10 grudnia w Bitwie pod Kuantanem 88 samolotów Cesarskiej Armii zaatakowało pancernik HMS „Prince of Wales” oraz krążownik liniowy HMS „Repulse”. Oba okręty poszły na dno, a wraz z nimi 840 marynarzy.

Kapitulacja Singapuru (fot. Paul Popper)

Bez wsparcia Royal Navy i RAF Singapur skazany był na porażkę. Zahartowanych w bojach na terenie Chin 36 tysięcy Japończyków w zaledwie tydzień zmusiło 85.000 żołnierzy brytyjskich, indyjskich i australijskich do kapitulacji.

Podpisaniu bezwarunkowej kapitulacji przez brytyjskiego generała przyglądała się duża grupa japońskich oficerów, fotografów i dziennikarzy.

Gen. Tomoyuki Yamashita (L) i gen. Arthur Ernest Percival

Na pierwszej fotografii gen. Percival wpatruje się w oddalony od niego dokument leżący na stole. Podświadomie całym ciałem się od niego się odsuwa. Nie bierze go do ręki. Opuszczona broda, łokieć blisko ciała i uniesiona ręka generała tworzą dodatkową barierę pomiędzy nim a dokumentem. Dłoń zakrywa usta – dokumentu nie jest łatwa d. Ręka spoczywająca na szyi w okolicach gardła oficera siedzącego po prawej stronie Percivala to oznaka lęku.
Nie ma wątpliwości, który z oficerów przy stole przewodzi grupie Japończyków. Pewny siebie, autorytatywna postawa, pochylona do przodu sylwetka, przeszywający wzrok, obie ręce spoczywające na stole – pertraktacji nie będzie. Przechylona nieco głowa generała to sygnał dla Percivala, że zastanawiał się już wystarczająco długo. Na drugim zdjęciu rozczapierzone palce i uniesiony łokieć prawe ręki generała to oznaka zniecierpliwienia. Pozycja przyjmowana przez nas zazwyczaj w momencie wstawania od stołu. Pragnie już zakończyć całe to przedstawienie.

Zniecierpliwiony „Tygrys Malajów” (fot. Grafika Google)

Wraz z podpisaniem aktu kapitulacji rozpoczęła się brutalna 3.5-letnia okupacja Miasta Lwa, które Japończycy przemianowali na Syonan-to, czyli „Światło Południa”.
Gen. Percival przeżył wojnę w japońskim obozie jenieckim na terenie Mandżurii, a po oswobodzeniu poleciał do Japonii, aby 2 września 1945 roku u boku gen. Douglasa MacArthura na pokładzie pancernika USS „Missouri” wziąć udział w ceremonii kapitulacji Cesarstwa Wielkiej Japonii, gdzie ponownie „zmierzył” się z japońskim dowódcą, gen. Yamashitą. Percival odmówił podania Japończykowi ręki. Oskarżony o popełnienie zbrodni wojennych (wg. niektórych, w tym amerykańskiego obrońcy generała niesłusznie) 23 lutego 1946 roku „Tygrys Malajów”, „Bestia z Bataan”, generał Cesarskiej Armii Japońskiej Tomoyuki Yamashita został stracony przez powieszenie.

Uśmiechnięty gen. Yamashita w niewoli amerykańskiej

Patronite: https://patronite.pl/DalekowschodnieRefleksje

YouTube: https://youtube.com/@dalekowschodnierefleksje

Twitter: https://twitter.com/dal_refleksje

Twitter: https://twitter.com/niewref