
Via Appia, królowa dróg, pierwsza, najważniejsza i najsłynniejsza z wielkich dróg zbudowanych przez starożytnych Rzymian. Łączyła Rzym z Kampanią, a później również portem nad Adriatykiem (563 km). Jej budowę rozpoczęto pod koniec IV wieku p.n.e., a jej pozostałości można do dziś oglądać poza stolicą Włoch. Po Drodze Appijskiej podróżował filozof rzymski Seneka, a w jej pobliżu zamordowany został Cyceron. Wzdłuż Via Appia ukrzyżowano 6000 powstańców walczących u boku Spartakusa. Stąpał po niej również św. Paweł, a podczas ucieczki z Rzymu św. Piotr zobaczył Chrystusa podążającego nią w przeciwnym kierunku i zapytał „Domine Quo Vadis?” („Dokąd idziesz, Panie?”). „Idę do Rzymu, aby zostać ponownie ukrzyżowanym” odpowiedział Chrystus i zawstydzony swoim tchórzostwem Piotr powrócił do stolicy, gdzie został aresztowany, a następnie ukrzyżowany, ale na własną prośbę głową w dół.

Podobną funkcję co Via Appia w starożytnym Rzymie pełniła w historii Japonii droga Tokaido. Jej długość była zbliżona (514 km) i również była niemym świadkiem wielu wydarzeń historycznych. Początkowo służyła podróżującym na wschód urzędnikom państwowym i żołnierzom, jednakże jej rola znacznie wzrosła kiedy pod koniec XVI wieku, na początku okresu Edo, szogun Tokugawa Ieyasu zbudował na bagnach miasto Edo (od r. 1868 Tokio) i wyznaczył je na nową stolicę zjednoczonej Japonii.

Cesarz pozostał w Kioto i droga zaczęła służyć jako ważny szlak komunikacyjny dla odbywających obowiązkowe podróże do stolicy panów feudalnych i ich samurajów, a z czasem i dla wędrownych mnichów i artystów, handlarzy, podróżujących do świątyń pielgrzymów, pospolitych rabusiów, a nawet przewodników turystycznych i koneserów dobrej kuchni, gdyż wsławiła się ona kulinarną różnorodnością.
Jednym z pierwszych obcokrajowców, który przemierzył drogę Tokaido był angielski żeglarz William Adams, którego postać zainspirowała Jamesa Clavella do napisania powieści Shogun.

W roku 1613 przebył ją wraz z kilkunastoma towarzyszami. Byli zachwyceni jej wysoką jakością, zwłaszcza w porównaniu z kiepskimi, błotnistymi drogami w ich rodzinnej Anglii, ale ze wstrętem wspominali zwłoki ukrzyżowanych wzdłuż niej złodziei i morderców. Niektóre z nich miały wyraźne ślady cięć mieczami lub brakujące części ciała – na ukrzyżowanych przestępcach niektórzy samuraje wypróbowywali swoją broń.

W roku 1832 przebył ją jeden z ulubionych japońskich malarzy i grafików Vincenta Van Gogha oraz Claude’a Moneta Utagawa Hiroshige i na każdej z rządowych i oferujących podróżnym zakwaterowanie i posiłek 53 stacji pocztowych (droga zaczynała się przy słynnym tokijskim moście Nihon-bashi) namalował obraz, jako że szlak słynąl z malowniczych widoków. Tokaido przecinało kilka pozbawionych mostów rzek. Szogunat zakazał ich budowy, aby utrudnić ewentualny bunt i marsz samurajów na stolicę. Pomimo tego, że znaczna część Tokaido pokryta została już asfaltem, rudymenty starej drogi do dzisiaj są dostępne dla podróżnych.
Dalekowschodnie Refleksje znajdziesz również na Patronite, YouTube oraz X (d. Twitterze)



