![](https://dalekowschodnierefleksje.com/wp-content/uploads/2023/02/20230204_1903387188654608797471302.jpg?w=768)
Liczba kotów domowych w Japonii przewyższa już liczbę psów i wciąż rośnie. Media społecznościowe w tym kraju pełne są zdjęć i filmów tych zwierząt, które potrafią zebrać czasami wiele dziesiątek tysięcy serduszek. Skąd bierze się ta fascynacja Japończyków tymi zwierzętami?
Jej wyjaśnienie można doszukać się w kilku pojęciach z japońskiej psychologii charakteryzujących mieszkańców Kraju Kwitnącej Wiśni: tsundere, amae oraz ba no kuki wo yomu. Wielu mieszkańców tego kraju zdaje się znajdować upodobanie w postaciach o osobowości tsundere, którą przypisuje się również kotom – na pierwszy rzut oka surowe, chłodne, nieprzystępne, ale z czasem otwierają się, okazuje swoją bardziej przyjazną i cieplejszą stronę. Tsundere charakteryzuje wiele postaci z japońskich anime, których płaskie, okrągłe twarze, duże oczy, niewielkie nosy mogą budzić skojarzenie z kotami.
![](https://dalekowschodnierefleksje.com/wp-content/uploads/2023/02/514dr3p7srl2440378575167899698..jpg?w=552)
W roku 1971 Takeo Doi, profesor psychiatrii na Uniwersytecie Tokijskim wydał książkę zatytułowaną „Amae no kozo”, w której utrzymuje, że najważniejszym składnikiem wszelkich relacji interpersonalnych Japończyków jest amae, czyli pragnienie bycia zależnym od kogoś, żony/męża, rodzica, przełożonego i budowanie harmonii w relacjach na takiej zależności. Osoby bardzo „amae” potrafią jak dzieci być kapryśne, infantylne, niedojrzałe, co zwłaszcza u osób dorosłych musi wiązać się z wieloma sprzecznościami, tak zresztą charakterystycznymi dla Japończyków (i Koreańczyków) i takie właśnie mają być też koty, których osobowość dobrze wpisuje się w ten model relacji – zarazem niezależne i zależne, nieprzystępne i towarzyskie, obojętne i szukające ludzkiego ciepła.
![](https://dalekowschodnierefleksje.com/wp-content/uploads/2023/02/de318b82b630f337081ee137fdbc128f-160355606471459160.jpg?w=529)
Japończycy posiadają dosyć skomplikowaną strukturę psychiczną, taką też zdają się mieć koty. Niektórzy japońscy badacze utrzymują, że koty potrafią również odczytywać ludzkie emocje. Nie wiem, na ile w tym prawdy, nigdy nie posiadałem kota, natomiast sama idea czytania emocji zwana w Korei nunchi, w Japonii zaś ba no kuki wo yomu jest integralną częścią relacji międzyludzkich w obu krajach i w konfucjańskich kulturach twarzy, co wg wielu Japończyków pomaga im nawiązywać wzajemne relacje z tymi zwierzętami.
![](https://dalekowschodnierefleksje.com/wp-content/uploads/2023/02/tokyo-gotokuji-temple-setagaya-1988353615982325964184333.jpg?w=720)