Hongkong · Wielka Brytania

Kamienne kroniki: Śladami chorób i życia w XIX-wiecznym Hongkongu

Hong Kong Cemetery (📷 Jacek Wachowiak)
Hong Kong Cemetery (📷 Jacek Wachowiak)
Żołnierze King’s Shropshire Light Infantry (KSLI) w obozie Sandy Bay Camp w Hongkongu 
„Od czerwca do 30 września 1848 r. na gorączkę zmarło: 9 sierżantów, 8 kaprali, 4 doboszy, 67 szeregowych, 4 kobiety, 4 dzieci.”  (📷 Jacek Wachowiak)
Wolontariusze KSLI dezynfekują domy wapnem i grzebią ofiary zarazy, 1894 r.
Hong Kong Cemetery (📷 Jacek Wachowiak)
Hong Kong Cemetery (📷 Jacek Wachowiak)
Hong Kong Cemetery (📷 Jacek Wachowiak)
Hong Kong Cemetery (📷 Jacek Wachowiak)
Hongkong · Wielka Brytania

Hongkong XIX wieku: Gdy tragarze nosili elity na szczyt

Hongkong, ok. 1880 r.
The Peak
The Peak Tram
Brytyjski oficer w lektyce
Ścieżka do The Peak, początek XX w.
Hongkong · Wielka Brytania

Mistrz balansowania – psychologiczna gra sir Roberta Ho Tunga

Sir Robert Ho Tung
Hongkong ok. 1910 r.
Sir Robert Ho Tung
Hong Kong Club
Bruce Lee z mamą Grace Ho i synem Brandonem
Japonia · Wielka Brytania

Upadek Singapuru: jak gesty zdradziły wynik negocjacji kapitulacyjnych

📷 „Najgorsza katastrofa i największa kapitulacja w historii Wielkiej Brytanii” miał powiedzieć brytyjski premier W. Churchill po upadku Singapuru 15 lutego 1942 r.
📷 Kapitulacja Singapuru (fot. Paul Popper)
📷 Gen. Tomoyuki Yamashita i siedzący na wprost niego gen. Arthur Ernest Percival

Podczas podpisywania bezwarunkowej kapitulacji przez generała Percivala zgromadziła się duża grupa japońskich oficerów, fotografów i dziennikarzy.

📷 Zniecierpliwiony „Tygrys Malajów”
📷 Uśmiechnięty gen. Yamashita w niewoli amerykańskiej
Chiny · Wielka Brytania

Ukłon kowtow i kłopoty Europejczyków w Chinach

Roger Moore w filmie „Człowiek ze złotym pistoletem” (ang. „The Man with the Golden Gun”)

Jeden z moich ulubionych momentów mojego ulubionego Bonda, Rogera Moore’a. Nawiązuje on, choć w sposób żartobliwy, do trudności, jakie Europejczycy w Azji Wschodniej i Południowo-Wschodniej napotykali i w dalszym ciągu napotykają w sytuacjach, które wymagają od nas wykonania głębokiego ukłonu. Czasami z poważnymi tego konsekwencjami. W roku 1793 podczas audiencji Lorda George’a Macartneya u chińskiego cesarza Qianlonga doszło do skandalu dyplomatycznego. Brytyjczyk odmówił wykonania ukłonu kowtow.

Lord George Macartney

W Chinach okresu Dynastii Qing (1644-1912), system hołdu i kowtow były integralną częścią relacji dyplomatycznych. Kowtow oznaczało trzykrotne upadnięcie na kolana i dziewięciokrotne dotknięcie głową ziemi jako wyraz najwyższego szacunku i uległości wobec cesarza. Wszystkie państwa, które chciały utrzymywać stosunki z Chinami, musiały przestrzegać tego rytuału, co symbolizowało ich podległość wobec cesarstwa. Brytyjczycy przyzwyczajeni byli do równoprawnego traktowania w dyplomacji europejskiej i nie zamierzali uznać wyższości cesarza nad swoim królem. Przed audiencją Macartney był świadomy, że oczekuje się od niego wykonania kowtow, ale był zdeterminowany, by tego uniknąć.

Cesarz Qianlong

Wyraził zgodę na kompromis. Zamiast kowtow, on i jego świta wykonali jedno głębokie zgięcie nogi w kolanie, co w brytyjskim protokole było formą szacunku dla koronowanych głów i innych godnych osobistości, ale nie było równoznaczne z uznaniem wyższości cesarza nad królem Jerzym III. Ten gest jednak nie zadowolił cesarza Qianlonga. Chiński władca nie wyraził otwarcie niezadowolenia w trakcie audiencji, ale zinterpretował gest Macartneya jako brak należytego szacunku. W konsekwencji Brytyjczycy nie osiągnęli żadnego z zamierzonych celów misji.

Kowtow

Niektórzy historycy twierdzą, że odmowa Macartneya stanowiła punkt zwrotny w stosunkach chińsko-brytyjskich i przyczyniła się do wybuchu wojen opiumowych. W roku 1666 w podobne tarapaty wpadł ambasador holenderski, Pieter de Goyer, który odmówił wykonania kowtow przed cesarzem Kangxi. Doprowadziło to do tymczasowego wstrzymania relacji handlowych pomiędzy Chinami a Holandią. 23 lata po niefortunnej audiencji lorda Macartneya u cesarza Quianlonga z podobnymi kłopotami spotkała się brytyjska misja pod wodzą Lorda Williama Amhersta. Amherst został wezwany przed cesarza Jiaqinga, ale odmówił wykonania kowtow, co również skutkowało przedwczesnym zakończeniem wizyty.

Lord William Amherst
Roger Moore kłania się przed walką swojemu przeciwnikowi, jednakże nie pochyla się jednakowo nisko.
Japonia · Wielka Brytania

Sesje fotograficzne japońskiej rodziny cesarskiej oraz księcia i księżnej Walii

Cesarz Naruhito, cesarzowa Masako i księżniczka Aiko

Japońska rodzina cesarska (cesarz Naruhito, cesarzowa Masako i księżniczka Aiko) oraz książę William, brytyjski następca tronu, wraz z księżną Walii i dziećmi mniej więcej w tym samym czasie kilka dni temu opublikowali nowe rodzinne fotografie i filmy video. Widoczne są na nich ogromne różnice kulturowe i w interakcjach pomiędzy małżonkami oraz to, jak pragną być postrzegani przez swoich poddanych.
Japońska rodzina cesarska prowadzi zamknięte życie, a ich relacje medialne oraz codzienny harmonogram są ściśle kontrolowane przez rządową Agencję Dworu Cesarskiego. Aż do klęski Japonii pod koniec II wojny światowej w 1945 r. cesarze byli postrzegani jako istoty boskie. Dziś już raczej nikt w Japonii nie podziela tego, w przeszłości nie podlegającego dyskusji, przekonania, jednakże wśród poddanych w dalszym ciągu dominuje głęboko zakorzeniony pogląd, że nie są to zwyczajni ludzie, co nie pomaga zmniejszyć wciąż utrzymującego się dystansu pomiędzy rodziną cesarską, a ogółem społeczeństwa.

Na fotografiach widzimy, że jakkolwiek wszyscy starają się, by rozmowa pomiędzy nimi przebiegała naturalnie, wyraźnie dostrzegalne są oznaki skrępowania, przez co ich interakcja wygląda niezręcznie, wręcz bezbarwnie, nie wywołuje pozytywnych emocji. Obecność fotografów i zapewne także osób towarzyszących, a być może również antycypacja oczekiwań i komentarzy poddanych nie pomagają im się zrelaksować. Pytanie, jak bardzo za ten dystans odpowiadają właśnie sami poddani, którzy od rodziny cesarskiej oczekują określonych zachowań zakorzenionych w tradycji i japońskim savoir vivre.

📷 2022 r.

Ręka w kieszeni bardzo lubianego przez Japończyków księcia Williama (👆) nie będzie przez nich postrzegana negatywnie, ale ten sam gest w wykonaniu Naruhito byłby już zapewne odebrany inaczej, choć przecież poruszanie się z rękoma złożonymi z przodu nie jest ani szczególnie wygodne ani, w przypadku potknięcia się, bezpieczne.

Krzyżowanie rąk w okolicach podbrzusza, tak charakterystyczne zwłaszcza dla Japonek, może wyrażać uczucie nerwowości i niepewności lub też wysyłać komunikat o nieśmiałości, uległości i niewinności i tego właśnie często oczekują poddani cesarza, gdyż w Japonii ma świadczyć o (tej ukształtowanej przez wartości konfucjańskie) pokorze, tak bardzo wciąż pozytywnie tam postrzeganej.

William i Kate starają się, z zachowaniem godności dla ich pozycji społecznej, zmniejszyć dystans pomiędzy nimi, a ich brytyjskimi poddanymi. Wychodzą do ludzi i zachowują się w stosunku do nich otwarcie i przyjaźnie, a na fotografiach i filmach nie boją się okazać sobie wzajemnie uczuć. Wyreżyserowany pokaz dla poddanych? Na wielu materiałach filmowych widać, że zarówno Kate, jak i William często, nawet w trakcie bankietów i oficjalnych spotkań, inicjują kontakt fizyczny i komfortowo się z dotykiem współmałżonka czują. Po 13 latach małżeństwa wiele par już niestety tę umiejętność zatraciło.

Innym elementem mowy ciała wskazującym na pozytywne emocje pomiędzy księciem i księżną Walii jest zarówno przechylanie jak i odwracanie ciała do środka, w stronę partnera (👆). Pary, u których wygasł już żar miłości podświadomie odchylają się od siebie lub przynajmniej nie inicjują bliższego kontaktu. Czy kiedykolwiek japońska rodzina cesarka będzie w stanie publicznie obsypywać się czułościami? Do tego potrzebny byłby kopernikański przewrót w obyczajowości Japończyków.

Dalekowschodnie Refleksje znajdziesz również na Patronite, YouTube oraz X (d. Twitterze)

Spoczywająca na wewnętrznej stronie uda Williama dłoń księżnej Walii wskazuje, pomimo odchylania ciała w kierunku przeciwnym, na zażyłość pomiędzy małżonkami
Japonia · Wielka Brytania

Krótka analiza sygnałów niewerbalnych cesarza Naruhito w Londynie

Japońska para cesarska w Westminster Abbey (📷 Mainichi)

„Jest tak miła, że sprawia, że nie zauważam upływu czasu” powiedział kiedyś o swojej żonie, cesarzowej Masako, obecny cesarz Japonii Naruhito. Nawet w ruchach ich ciał można często dostrzec wiele synchroniczności i harmonii, jak chociażby podczas ich wczorajszej wizyty w Opactwie Westminsterskim, kiedy ich głowy zgodnie pochyliły się delikatnie w tym samym momencie. Japońska para cesarska przybyła do Wielkiej Brytani z kilkudniową wizytą państwową, nadarzyła się więc znów okazja, aby przyjrzeć się zachowaniom tej dwójki najsympatyczniejszych Japończyków oraz brytyjskiego monarchy.

(📷 Daily Mail)

Zawsze uśmiechnięty cesarz wyraźnie czuł się dobrze i swobodnie w towarzystwie króla Karola, z którym niemalże, jeśli tylko nadarzyła się okazja, nieustannie konwersował, a ich tułowia były skierowane do środka, w stronę rozmówcy, co wskazuje na niemały stopień zażyłości pomiędzy nimi. W końcu znają się już od kilkudziesięciu lat, a studiujący w Oksfordzie w latach 1983-1985 Naruhito poznał angielskie zwyczaje oraz język Szekspira. Harmonijne, niemalże lustrzane odbicia ciał japońskiej pary można było dostrzec podczas bankietu w trakcie przemówienia brytyjskiego monarchy, kiedy oboje uważnie wsłuchiwali się w słowa Karola w sposób zalecany przez specjalistów od komunikacji interpersonalnej – nie tylko uszami, ale także oczami. Cesarz japoński kiwając głową aktywnie uczestniczył w przemówieniu króla Karola.

Niemalże każde z licznych spojrzeń Brytyjczyka w kierunku cesarza było przez niego dostrzeżone i potwierdzone skinieniem głowy. Karol kilka razy odwdzięczył się tym samym w trakcie przemówienia Naruhito. Japończycy w ogóle słyną z tego gestu, o czym można się było przekonać obserwując innych japońskich gości uczestniczących we wtorkowym bankiecie.

Komplementarny materiał filmowy można obejrzeć na moim koncie na X (d. Twitter)

Dalekowschodnie Refleksje znajdziesz również na Patronite, YouTube oraz X (d. Twitterze)

(📷 Getty)
Japonia · Wielka Brytania

Ceremonia przywitania z głowami koronowanymi

Dygnięcie księżnej Walii

Księżna Walii w trakcie wczorajszego (22.11.2023) spotkania króla Karola III z prezydentem Korei Południowej Yoon Suk Yeolem okazała szacunek władcy Wielkiej Brytanii tradycyjnym gestem powitania wraz z radosnym uśmiechem rozjaśniającym zazwyczaj jej twarz. Dyg to dosyć skomplikowana figura, która wymaga zachowania prostej sylwetki i równowagi, w przeciwnym razie powitanie może wypaść nieporadnie. Księżna zachowała także kontakt wzrokowy z królem.
Zasady kłaniania się w rodzinie królewskiej są dość skomplikowane i zależą od kontekstu oraz tego, kto jest obecny w trakcie spotkania. Dygnięcie wywodzi się z europejskiej tradycji dworskiej i nie jest częścią etykiety w Japonii.

Księżniczka Mako z wizytą w Katmandu

Pomimo tego dwie japońskie księżniczki – Kako, a zwłaszcza niezależna Mako (córki księcia Akishino, młodszego brata cesarza Naruhito) – zamiast ukłonu wykonują dyg podczas swoich podróży zagranicznych. W trakcie wizyty w stolicy Bhutanu, była już dziś księżniczka Mako pięknie dygnęła przed obliczem królewskiego majestatu (📷☝️). Ponownie oddała w ten sposób honory przed królem Bhutanu w trakcie inauguracji 3. Królewskiej Wystawy Kwiatów Bhutanu (📷👇).

Księżniczka Mako z wizytą w Katmandu

Podczas wizyty w Japonii, Maria, księżna koronna Dani, dygnęła przed cesarzową Masako, czym wyraźnie ją zaskoczyła, nieco skonfundowała, ale też rozbawiła, co jak widać pozytywnie wpłynęło na całą interakcję. Sama zresztą dwukrotnie pocałowała obu gości z Europy i to bez śladu dyskomfortu. Całowanie w policzek nie jest tradycyjnym przywitaniem w Japonii, ale jest już powszechnie stosowane podczas spotkań głów państw i pierwszych dam oraz członków rodzin cesarskich i królewskich.

Księżniczka Maria dygnęła przed cesarzową Masako
Zakłopotana i rozbawiona cesarzowa Masako potrząsnęła głową, wyraźnie dając księżnej Marii do zrozumienia, że jej gest był zbyteczny.
Chwilę wcześniej cesarzowa Masako złożyła pocalunki na policzkach księcia duńskiego Fryderyka oraz księżnej Marii

Materiał filmowy można obejrzeć na moim koncie na X.

Japonia · Wielka Brytania

Świadomość sytuacyjna księżnej Kate

Mężczyzna azjatyckiego pochodzenia z papierową torbą w ręce zawierającą artykuły zakupione w aptece niepostrzeżenie prześlizgnął się przez barierki i ochronę księcia Williama i księżnej Kate rozmawiających z obsługą londyńskiego pubu Dog and Duck i znalazł się zaraz za ich plecami. Na pierwszy rzut oka film umieszczony w mediach społecznościowych wygląda zabawnie, gdyż mężczyzna sprawiał wrażenie, jakby nie zdawał sobie sprawy z tego, kim są osoby, obok których przechodził i dopiero spóźniona reakcja ochrony zakłóciła spacerowy rytm, którym się poruszał, ale członkowie obstawy niestety zawiedli. Tym razem na szczęście wszystko skończyło się dobrze, jednakże były premier Japonii Shinzō Abe w zeszłym roku stracił życie w wyniku zaniedbań służb odpowiedzialnych za jego bezpieczeństwo. Niektóre japońskie media informowały, że mężczyzna widoczny na fotografii był Japończykiem.

Spóźniona reakcja ochrony

Książe Walii oblał test niewidzialnego goryla (ślepota pozauwagowa – trudności z dostrzeżeniem nawet sporych rozmiarów obiektów, jeśli koncentrujemy się na czymś innym), ale sympatyczna księżna Cambridge wykazała się wysoką świadomością sytuacyjną i dostrzegła mężczyznę.