
Tradycyjna japońska metoda wykonywania tatuaży irezumi zwana tebori wymaga od horishi (tatuatora) wielu lat nauki i treningu celem opanowania rzemiosła. W przeszłości oznaczało to długą praktykę, podczas której praktykant, czyli deshi, sprzątał studio, ćwiczył rysowanie i tatuowanie, do czasu, aż shisho (mistrz) nie uznał, że deishi na tyle dobrze opanował sztukę tatuowania, że sam mógł zacząć pracować z klientami. Słabo wyszkolony i niedoświadczony horishi nie tylko może sprawić sporo bólu swoim klientom, ale również uszkodzić ich skórę i tkankę podskórną.

Ponoć dobrze wyszkolony mistrz tebori jest w stanie wykonać tatuaż niemalże bezboleśnie. Horishi kładzie jedną rękę na ciele klienta, drugą zaś chwyta za drewniany, bambusowy, a dziś najczęściej metalowy trzonek (nomi) długości 15-35 cm z igłami umocowanymi na jego końcu i zręcznymi ruchami wprowadza tusz w ciało. Japońscy tatuażyści zamiast irezumi używają słowa horimono. Przedrostek hori znaczy rzeźbić i odnosi się do faktu, że w przeszłości to artyści drzeworytu japońskiego ukiyo-e dorabiali sobie tatuowaniem ciał.
