Wraz z otwarciem się Japonii (wymuszonym przez Stany Zjednoczone po jej ponad 200-letniej izolacji) w 1853 roku na świat zewnętrzny, do Europy zaczęły napływać wytwory artystyczne tamtejszych mistrzów ukiyo-e (malarstwo i drzeworyt japoński), oraz japońskie wyroby rzemieślnicze (meble, wachlarze, naczynia, parasole itp.) zapoczątkowując wśród Europejczyków modę na japońską kulturę i sztukę.

Wytwory japońskiej sztuki pojawiły się na światowych wystawach w Londynie, Wiedniu, a zwłaszcza Paryżu, gdzie w r. 1862 otwarto pierwszy sklep z „japońszczyzną”. Fascynacji sztuką japońską nie ukrywali najwybitniejsi przedstawiciele impresjonizmu i postimpresjonizmu, m.in. Claude Monet, Edouard Manet, Vincent van Gogh, Edgar Degas, Henri Lautrec, Camille Pissarro, Auguste Renoir, co nie pozostało bez wpływu na ich malarstwo (japonizm).

Europejska fascynacja kulturą i sztuką Kraju Kwitnącej Wiśni na ziemie polskie dotarła z kilkunastoletnim opóźnieniem. Podczas pobytu w Paryżu ze sztuką japońską i japonizmem zetknęli się Olga Boznańska, Stanisław Wyspiański, Wojciech Weiss, Józef Mehoffer, oraz Feliks „Manggha” Jasieński, kolekcjoner sztuki i propagator japońskiej kultury na ziemiach polskich.

Sztukę Kraju Wschodzącego Słońca docenił również akwarelista Julian Fałat, który w roku 1886 w trakcie podróży dookoła świata zahaczył o Japonię.
Nowy nurt w sztuce nie od razu przypadł do gustu mieszkańcom Warszawy, którzy potrzebowali trochę czasu by oswoić się z japonizmem i grafiką japońską. Niestrudzony Jasieński kontynuował swoją misję w Krakowie, gdzie na początku XX w. znalazł grono entuzjastów sztuki japońskiej. W tym czasie już jednak jej wpływy w Europie Zachodniej znacząco maleją.
