Japonia · Stany Zjednoczone

Kilka słów o niskim wzroście Japończyków

Charles Van Johnson i Henry Nakamura w filmie Go For Broke z 1951 roku.
Dzieci szkolne podczas obiadu. Japonia 1947 r.
Wrzesień 1945 r. Japońscy żołnierze rozbrajani przez wojska amerykańskie w południowej Korei po kapitulacji Japonii.
Nisei, Japończycy amerykańskiego pochodzenia w Armii Amerykanskiej. Ca. 1943 r.
Rodzice Nisei (Issei) to imigranci z Japonii z końca XIX i początku XX w., którzy sami byli niscy ze względu na tradycyjną dietę ubogą w białko i składniki odżywcze. Wzrost jest w ok. 60–80% uwarunkowany genetycznie, a efekty środowiskowe (lepsze żywienie) ujawniają się dopiero w drugim-trzecim pokoleniu. Nisei „odziedziczyli” niski potencjał wzrostowy po rodzicach. Imigranckie rodziny często były biedniejsze, pracowały w rolnictwie lub małych biznesach, co oznaczało skromniejsze żywienie. Na Hawajach (skąd pochodziła większość Nisei w armii) dieta plantacyjna też nie sprzyjała wysokiemu wzrostowi.
Rok 1945. Generał Kawada, dowódca japońskiej 31. Dywizji, wręcza swój miecz generałowi Arthurowi W. Crowtherowi, dowódcy 17. Dywizji Indyjskiej w Birmie.

Źródła:

Japonia

Komunikacja niewerbalna Japończyków

Mowa ciała Japończyków potrafi być fascynująca i enigmatyczna. W zeszłym tygodniu nagrałem kilka scenek z życia mieszkańców Tokio i dwie z nich poddałem szczegółowej analizie pod kątem zachowań niewerbalnych. Dlaczego tak trudno obcokrajowcom (nawet jeśli sami uważają, że jest inaczej) zaadoptować się do niewerbalnych zasad obowiązujących w Japonii. Jaki wpływ na zdrowie psychiczne Japończyków (i Koreańczyków) ma ich szczególny stosunek do dotyku. Jakie dwa drobne szczegóły odróżniają ukłon wyrażający szacunek od wywyższania się. W przednowoczesnej Japonii nauka etykiety i zachowań społecznych zaczynała się już w wieku niemowlęcym. W jaki sposób? Na te i więcej pytań odpowiadam w dzisiejszym filmie. Zapraszam.

Japonia

Spacer po ulicach Tokio i interakcje z mieszkańcami miasta

Ciekawy, śmiały i niezwyczajny pomysł na sprzedaż ciętych kwiatów prosto z samochodu. Widać spodobał się paniom, gdyż kilka ich stanęło w kolejce po wiązankę. Spacer ulicami Tokio zawsze dostarcza mnóstwo wrażeń i super-interesujących materiałów do obserwacji.

Wielokrotnie już mogłem się przekonać (moja koreańska żona w pełni się ze mną w tej kwestii zgadza), że Japończycy naprawdę potrafią zaskoczyć uprzejmością. Wsiedliśmy wczoraj z żoną i synem na lotnisku Haneda do niewłaściwego pociągu, ale kilku pasażerów natychmiast pospieszyło z pomocą. Jeden z mężczyzn dodatkowo wyciągnął karteczkę z aktówki i zaczął na niej coś kreślić długopisem. Wręczył mi ją i jeszcze wytłumaczył dokładnie każdy kolejny krok działania. Omotenashi (japoński koncept gościnności) w najlepszym wydaniu.

Natrafiliśmy na niewielki kiermasz dla lokalnej społeczności. Czysty, miły dla oczu, niehałaśliwy i co najważniejsze jest to kontekst społeczny, który pozwala nam na swobodne i w pełni aprobowane przez nieśmiałych tubylców rozmowy z nimi. Opowiem o nim więcej za kilka dni w moim nowym filmie na YT, gdyż obserwacja zachowań społecznych i niewerbalnych Japończyków jest celem mojej krótkiej wizyty w stolicy Japonii. Dołączę więc do niego własny i fascynujący (przynajmniej z punktu widzenia entuzjasty mowy ciała i różnic kulturowych) materiał. Będzie w nim również mowa o tym młodym człowieku i jak przydatne w nawiązywaniu nowych znajomości mogą być umiejętności z zakresu komunikacji niewerbalnej.