Tajlandia

Uroczystość pierwszej komunii świętej w Tajlandii

Kościół pod wezwaniem św. Mikołaja z Miry w Pattaya
Kościół pod wezwaniem św. Mikołaja z Miry w Pattaya

Pierwsza Komunia Święta jest ważnym religijnym i rodzinnym wydarzeniem dla katolików na całym świecie, również w buddyjskiej Tajlandii. Zaledwie niewiele ponad 1% Tajów wyznaje religię chrześcijańską, a wśród nich 400 tysięcy rzymskich katolików, którzy również co roku obchodzą Święta Wielkanocne. Sprawy po raz kolejny w tym roku przywiodły mnie na kilka dni do Chiang Mai w Tajlandii, a ludzie kraj ten zamieszkujący i ich zwyczaje są niezwykle frapujące. Znajomy Polak, Robert z Polesia, od lat mieszkający w miejscowości Chiang Rai w pobliżu granicy z Birmą i Laosem, przesłał mi dzisiaj fotografię z kościoła pod wezwaniem św. Mikołaja z Miry w Pattaya na południu Tajlandii, gdzie przebywa na wakacjach z rodziną. Fotografia tajskich dzieci przystepujących dzisiaj właśnie do pierwszej Komuni Świętej była tak fascynująca i odmienna od obrzędów religijnych zaobserwowanych przeze mnie w świątyniach różnych wyznań religijnych w pokoju koegzystujących w Chiang Mai, że poprosiłem go o przesłanie więcej fotografii z tej uroczystości celem podzielenia się nimi z Państwem. Religia w Polsce wywołuje ostatnio w przestrzeni publicznej sporo emocji, ale jako zjawisko kulturowe i społeczne jest zawsze fascynująca, chociażby lokalne różnice widoczne w obrzędach i zwyczajach w obrębie tej samej religii.

Dalekowschodnie Refleksje znajdziesz również na Patronite, YouTube oraz X (d. Twitterze)

Kościół pod wezwaniem św. Mikołaja z Miry w Pattaya
Kościół pod wezwaniem św. Mikołaja z Miry w Pattaya
Udzielanie sakramentu pokuty i pojednania na swieżym powietrzu i w otoczeniu tropikalnej roślinności wygląda arcyciekawie
Tajlandia

Mowa ciała premiera Tajlandii Srettha Thavisina podczas spotkania z Putinem

Srettha Thavisin (L)

Dawno nie widziałem polityka tak strwożonego i zestresowanego, jak nowy premier Tajlandii Srettha Thavisin podczas spotkana z Putinem. Kieruje całe ciało, tułów, kolana, głowę i stopy w kierunku rosyjskiego autokraty, a więc jest mentalnie przygotowany na rozmowę z nim, ale kurcząc swoje ciało i starając się zająć jak najmniej miejsca (📷 👇) przyjmuje postawę uległą wobec potężniejszego i bardziej doświadczonego gracza.

Spore doświadczenie w zarządzaniu i biznesie nie zawsze widać przekłada się na pewność siebie w polityce zagranicznej.
Odczuwany silny stres czyni go bardzo wrażliwym na dźwięki i ruch wokół niego, stąd te gwałtowne kręcenie głową we wszystkich kierunkach (📷👇).

W ten sposób mózg próbuje wypatrzyć potencjalne zagrożenia, którym być może trzeba będzie stawić czoło. Nadmiar energii, której nie może spalić w walce lub uciecze organizm stara się usunąć z organizmu poprawiając skarpetkę (📷👇) i dokumenty na stoliku oraz „kręcąc się” w fotelu.

Papiery na stoliku Thavisin dotyka zaraz po tym, jak Putin kładzie swój dokument przed sobą, co może wskazywać na umysł podatny na prowadzenie i sugestie wysyłane przez silniejszego aktora.
O jego stresie świadczy również sztuczny uśmiech skierowany do Putina, a pojawiający się zaledwie na ułamek sekundy i dodatkowo w kombinacji z innym sygnałem uległości – zniżeniem głowy i ramion (📷👇).

Uśmiech szczery zanika powoli i jeszcze przez co najmniej chwilę widać go na twarzy, podczas gdy „fizjognomia” tajskiego polityka błyskawicznie stygnie i sztywnieje. Putin choć w znacznie mniejszym stopniu, również odczuwa napięcie emocjonalne, choćby dlatego, że spotkane odbywa się na neutralnym gruncie, a większość ludzi czuje się jednak bezpieczniej u siebie. Jaki płynie z tego spotkania wniosek dla naszych polityków? Osoby, które słabiej radzą sobie z zarządzaniem własnymi emocjami oraz posiadają niższe poczucie własnej wartości (można je łatwo zmierzyć obserwując mowę ciała i wsłuchując się w wypowiedzi polityków w TV) będą też mniej skuteczne dla Polski na arenie międzynarodowej.

Materiał video dostępny jest na X.

Dalekowschodnie Refleksje znajdziesz również na Patronite, YouTube, X (d. Twitter) oraz Facebooku.

Tajlandia

Sztuka buddyjska w Tajlandii

Głowa mnicha w Hua Hin

Pośród wielu starych, nierzadko porzuconych buddyjskich świątyń w Tajlandii znaleźć można intrygujące głowy Buddy lub mnichów, jak choćby ta w nadmorskiej miejscowości Hua Hin.
W słynnych, pozostawionych naturze ruinach Ayutthaya na północ od Bangkoku znajduje się tajemnicza rzeźba, lub raczej jej pozostałości, opleciona korzeniami figowca bengalskiego. Królestwo Ayutthaya istniało od połowy XIV wieku do roku 1767. W kwietniu tego roku po kilkunastomiesięcznym oblężeniu stolica dawnego królestwa została całkowicie zniszczona przez wojska birmańskie, w chaosie porzucona i na długi czas zapomniana. Nie wiadomo skąd wzięła się głowa Buddy w korzeniach baniana. Prawdopodobnie została strącona z posągu w trakcie plądrowania miasta przez Birmańczyków i z czasem niemalże zrosła się z drzewem. Równie ciekawie przedstawia się wyrzeźbiona około roku 1500, porośnięta mchem kamienna głowa Buddy w pobliżu świątyni Wat Umong w Chiang Mai.

Głowa Buddy w świątyni War Mahathat w Ayutthaya
Głowa Buddy w świątyni Wat Umong w Chiang Mai
Król Rama VI zwiedził ruiny miasta Ayutthaya na krótko przed śmiercią w roku 1925
Laos · Tajlandia · Wietnam

Nałóg nikotynowy w krajach Azji Południowo-Wschodniej

Chiang Mai, r. 1972

Palenie tytoniu wśród dzieci z plemion górskich w północnej w Tajlandii jeszcze w latach 70. i 80. ubiegłego było powszechne. Żuły również mieszankę betelu, tytoniu, lipy i kory kasztanowca, co powodowało ciemnienie zębów. Khmerowie, Laotańczycy i Wietnamczycy używają tytoniu od XVII wieku, kiedy to portugalscy i holenderscy handlarze zaczęli go rozprowadzać jako podarunki lub przedmioty wymiany handlowej. Używanie tytoniu rozpowszechniło się w Azji Południowo-Wschodniej, kiedy zostało włączone do codziennych zwyczajów i rytuałów, oraz ze względu na rzekome właściwości lecznicze. Wśród członków mniejszych grup etnicznych regularne palenie tytoniu było niedopuszczalne i rzadko spotykane aż do wojny domowej w Laosie i wojny wietnamskiej (1959-1975). W tym czasie doświadczyli skumulowanego stresu związanego z działaniami wojennymi, okupacją, konfliktami rodzinnymi i dyskryminacją co przełożyło się wzrost zapotrzebowania na wyroby tytoniowe.

📷 Angelo Cozzi, Tajlandia 1965, Dziewczynka z plemienia Meo)
Lata 60. Wojna wietnamska
📷 Angelo Cozzi, 1965
Tajlandia

Psychologia Tajów

Tajowie potrafią być niezwykle sympatyczni i uprzejmi, ale jakie jest źródło tej postawy i czy na pewno ma to związek z wyznawanym przez nich buddyzmem? Co o mieszkańcach Tajlandii miał do powiedzenia jeden z pierwszych Polaków odwiedzających ten kraj, podróżujący w XIX wieku po Azji książę Paweł Sapieha? Co wspólnego mają Tajowie z Amerykanami zamieszkującymi tzw. Pas biblijny (Bible Belt) – południowe stany USA, a co łączy ich z Japończykami i Koreańczykami? Na te i inne pytania odpowiadam w najnowszym programie na YouTube. Wszystkich Państwa zainteresowanych tematem zapraszam.