Japonia · Stany Zjednoczone

Ukłony i uściski: Jak prezydenci USA naprawdę witają cesarzy Japonii

Prezydent Nixon i japoński cesarz Hirohito
Prezydent Ford nieco pospieszył się z przywitaniem japońskiego gościa
Gerald Ford był introwertykiem, który otwierał się w niewielkim gronie. Źle znosił ekspozycję, ale dobrze czuł się w bliskości. Potrafił być towarzyski i serdeczny.
Prezydent Reagan serdecznie wita przyszłego japońskiego cesarza Akihito
Mutsuhito (P) wita byłego prezydenta Ulyssesa S. Granta (L)
Podczas kolejnej wizyty w Pałacu Cesarskim w 2014 roku prezydent Obama wyraźnie skorygował zachowanie z pierwszego spotkania.
Korea Południowa

Cygaro kontra gwanbok – koreański konfucjanizm w zderzeniu z zachodnim indywidualizmem

Antropologia ciała w koreańskim Cesarskim Departamencie Komunikacji (Imerial Department of Communication), Seul 1903.
Japonia · Wielka Brytania

Upadek Singapuru: jak gesty zdradziły wynik negocjacji kapitulacyjnych

📷 „Najgorsza katastrofa i największa kapitulacja w historii Wielkiej Brytanii” miał powiedzieć brytyjski premier W. Churchill po upadku Singapuru 15 lutego 1942 r.
📷 Kapitulacja Singapuru (fot. Paul Popper)
📷 Gen. Tomoyuki Yamashita i siedzący na wprost niego gen. Arthur Ernest Percival

Podczas podpisywania bezwarunkowej kapitulacji przez generała Percivala zgromadziła się duża grupa japońskich oficerów, fotografów i dziennikarzy.

📷 Zniecierpliwiony „Tygrys Malajów”
📷 Uśmiechnięty gen. Yamashita w niewoli amerykańskiej
Chiny · Wielka Brytania

Ukłon kowtow i kłopoty Europejczyków w Chinach

Roger Moore w filmie „Człowiek ze złotym pistoletem” (ang. „The Man with the Golden Gun”)

Jeden z moich ulubionych momentów mojego ulubionego Bonda, Rogera Moore’a. Nawiązuje on, choć w sposób żartobliwy, do trudności, jakie Europejczycy w Azji Wschodniej i Południowo-Wschodniej napotykali i w dalszym ciągu napotykają w sytuacjach, które wymagają od nas wykonania głębokiego ukłonu. Czasami z poważnymi tego konsekwencjami. W roku 1793 podczas audiencji Lorda George’a Macartneya u chińskiego cesarza Qianlonga doszło do skandalu dyplomatycznego. Brytyjczyk odmówił wykonania ukłonu kowtow.

Lord George Macartney

W Chinach okresu Dynastii Qing (1644-1912), system hołdu i kowtow były integralną częścią relacji dyplomatycznych. Kowtow oznaczało trzykrotne upadnięcie na kolana i dziewięciokrotne dotknięcie głową ziemi jako wyraz najwyższego szacunku i uległości wobec cesarza. Wszystkie państwa, które chciały utrzymywać stosunki z Chinami, musiały przestrzegać tego rytuału, co symbolizowało ich podległość wobec cesarstwa. Brytyjczycy przyzwyczajeni byli do równoprawnego traktowania w dyplomacji europejskiej i nie zamierzali uznać wyższości cesarza nad swoim królem. Przed audiencją Macartney był świadomy, że oczekuje się od niego wykonania kowtow, ale był zdeterminowany, by tego uniknąć.

Cesarz Qianlong

Wyraził zgodę na kompromis. Zamiast kowtow, on i jego świta wykonali jedno głębokie zgięcie nogi w kolanie, co w brytyjskim protokole było formą szacunku dla koronowanych głów i innych godnych osobistości, ale nie było równoznaczne z uznaniem wyższości cesarza nad królem Jerzym III. Ten gest jednak nie zadowolił cesarza Qianlonga. Chiński władca nie wyraził otwarcie niezadowolenia w trakcie audiencji, ale zinterpretował gest Macartneya jako brak należytego szacunku. W konsekwencji Brytyjczycy nie osiągnęli żadnego z zamierzonych celów misji.

Kowtow

Niektórzy historycy twierdzą, że odmowa Macartneya stanowiła punkt zwrotny w stosunkach chińsko-brytyjskich i przyczyniła się do wybuchu wojen opiumowych. W roku 1666 w podobne tarapaty wpadł ambasador holenderski, Pieter de Goyer, który odmówił wykonania kowtow przed cesarzem Kangxi. Doprowadziło to do tymczasowego wstrzymania relacji handlowych pomiędzy Chinami a Holandią. 23 lata po niefortunnej audiencji lorda Macartneya u cesarza Quianlonga z podobnymi kłopotami spotkała się brytyjska misja pod wodzą Lorda Williama Amhersta. Amherst został wezwany przed cesarza Jiaqinga, ale odmówił wykonania kowtow, co również skutkowało przedwczesnym zakończeniem wizyty.

Lord William Amherst
Roger Moore kłania się przed walką swojemu przeciwnikowi, jednakże nie pochyla się jednakowo nisko.
Japonia

Spotkanie prezydenta Obamy i premiera Abe w restauracji mistrza sushi Jiro Ono

Premier Abe i prezydent Obama

Japoński premier Shinzō Abe wraz z prezydentem Obamą opuszczają słynną, należącą do szefa kuchni Jiro Ono tokijską restaurację Sukiyabashi Jiro (2014 r.). Obaj pochylają głowy przechodząc pod zawieszoną w drzwiach tradycyjną japońską zasłoną noren. Długie noren pełniły w przeszłości w Japonii funkcję osłony domów przed kurzem, pyłem, słońcem, wiatrem i deszczem. Dziś najczęściej spotykane są w barach Izakaya, tradycyjnych restauracjach oraz niektórych sklepach, publicznych łaźniach (sento) i w gorących żródłach (onsen). Zawieszane są każdego ranka przed otwarciem placówki i zdejmowane na koniec dnia. Noren to także informacja o granicy przebiegającej pomiędzy sferą publiczną a prywatną i jeśli zasłona jest krótka wymusza na wchodzących do środka klientach ukłon. Delikatnej perswazji noren nie są w stanie oprzeć się nawet wpływowi prezydenci i premierzy.

A wracając do polityków. Zapięte marynarki obu panów oraz spojrzenie w kierunku reporterów z zaciśniętymi ustami premiera Abe („nie mam zamiaru podzielić się z wami żadnymi informacjami”) wskazują, że atmosfera podczas posiłku nie była zupełnie swobodna. I rzeczywiście, wg. świadków prezydent Obama szybko miał przejść do rozmów o interesach. O tym jednak, że nie było to spotkanie równorzędnych partnerów, świadczyć może kilka sygnałów, w tym krótki, wysoki i wyrażający uległość śmiech premiera Abe już na zewnątrz restauracji na uwagę prez. Obamy o wyjątkowej jakości serwowanych w Sukiyabashi Jiro potraw – ten rodzaj śmiechu, który w grupie salarymanów (japońskich i koreańskich białych kołnierzyków) wskaże nam, kto zajmuje niższą wśród nich pozycję społeczną.

Dalekowschodnie Refleksje znajdziesz również na Patronite, YouTube oraz X (d. Twitterze)

„Thank you, that’s a good sushi restaurant” pochwalił mistrza Jiro Ono prezydent Obama, pomimo tego, że sam zjadł niewiele. Jego kciuk prawej ręki skierowany jest w kierunku restauracji, podczas gdy premier Abe krótkim, głośnym śmiechem wyraża uległość wobec prezydenta światowego mocarstwa. Krótki materiał video z tego spotkania dostępny jest na YouTube.
Azja · Japonia · Korea Południowa · Tajlandia

Ukłon w kulturach azjatyckich

Poddany cesarza Hirohito nisko pochyla ciało

Jedna z najciekawszych, a zarazem najdłuższych wymian ukłonów, jakie miałem okazję zobaczyć (materiał filmowy na X). Cesarz Hirohito w roku 1966 przyjechał na tereny dotknięte powodzią. Rozmówca cesarza, jako ten, o niższej pozycji społecznej pochyla ciało znacznie głębiej, gdyż ukłon, to coś znacznie więcej niż zwykłe okazanie szacunku, w co głęboko wierzą Japończycy i Koreańczycy. Słowo „szacunek”, w Japonii i Korei często sugeruje pozytywną intencjonalność, prospołeczność i uprzejmość, a przecież ukłon to także gra (np.. ustalenie rangi rozmówców, unikanie konfliktów itd..), wyuczona, automatyczne reakcja, ukrywające się za nim emocje, które mają spory wpływ na nasze codzienne zachowania (tak głęboki ukłon rozmówcy Hirohito, z zatrzymaniem go w najniższym punkcie wskazuje zapewne na kombinację kilku emocji, w tym trwogi i nabożnej czci), a nierzadko nawet celowa manipulacja, gdy ktoś okazuje fałszywą uprzejmość celem osiągnięcia jakiejś korzyści kosztem drugiego człowieka. Ukłon często odczytujemy w kombinacji z innymi gestami i ruchami ciała, np.. spojrzeniem. Hirohito nie spuszcza wzroku z rozmówcy, podczas gdy ten raczej unika kontaktu wzrokowego. Oczywiście, choć w mniejszym stopniu, uścisk dłoni też potrafi być grą – sposób i kolejność podania ręki w grupie, siła uścisku, spojrzenie, mimika twarzy, czy nawet celowe pominięcie kogoś dostarczają nam wiele informacji.

Premier Abe i prezydent Trump. Spotkanie przebiegało w przyjaznej atmosferze.
Premier Abe i prezydent Xi nie szczególnie za sobą przepadali

Dlaczego w ogóle się kłaniamy? Generalnie odpowiadają za to czynniki biologiczne i kulturowe. Pomniejszenie rozmiarów ciała często, w zależności od kontekstu, postrzegane jest, jako podporządkowanie się i nieagresja. W świecie zwierząt osobniki słabsze i zajmujące niższą pozycję w grupie często, aby uniknąć konfrontacji z osobnikiem silniejszym, odwracają wzrok, pomniejszają swoje ciała, ale także odsłaniają miejsca wrażliwe na zranienie, np. brzuch, w którym ukryte są narządy wewnętrzne, lub szyję, z przebiegającą przez nią tętnicą, która zaopatruje mózg w tlen i krew.

Głęboki ukłon również odkrywa takie miejsce – czubek i tył głowy. W konfrontacji równych sobie ktoś albo pierwszy będzie musiał się podporządkować, zignorować adwersarza i odwrócić wzrok lub głowę lub też dojdzie do eskalacji konfliktu (materiał filmowy na X).

Spotkanie Obama – Akihito. Pozycja amerykańskiego prezydenta wystawia go na niebezpieczeństwo, na szczęście jednak w XXI wieku nikt w Japonii nie ścina już głowy adwersarzom
Cesarz wita się z podwładnymi

Co ciekawe, chwilkę wcześniej, zaraz po opuszczeniu cesarskiej limuzyny, Hirohito przywitał się z poddanymi zdejmując kapelusz (📷☝️). Japończycy zaczęli nosić krótkie, zachodnie fryzury po roku 1871, i wtedy też, zgodnie z zachodnią modą, popularne stały się kapelusze. Podobnie jak ówczesna odzież w stylu zachodnim, kapelusze również stały się symbolem elitarności. Cesarz Hirohito wielokrotnie spotykał się z zachodnimi dygnitarzami, być może wtedy właśnie wyrobił sobie nawyk ściągania kapelusza przy przywitaniu.

Dalekowschodnie Refleksje znajdziesz również na Patronite, YouTube oraz X (d. Twitterze).

1921, Paryż. Europejska podróż 20-letniego księcia Hirohito, późniejszego cesarza Japonii

Materiał filmowy można obejrzeć na moim koncie na X.

Azja · Japonia · Korea Południowa

Dlaczego w kontaktach z Azjatami warto również używać język angielskiego

Akio Toyoda, szef Toyoty (L). Większy dystans personalny = większy dystans emocjonalny

Barier stojących na drodze do zawarcia bliższych relacji z Japończykami lub Koreańczykami, nawet jeśli akceptujemy różnice kulturowe, jest wiele, ale dwie największe z nich to (z naszej perspektywy) introwersja Azjatów oraz ich silne przywiązanie do hierarchii w społeczeństwie, która w znacznej mierze odpowiada zresztą za ich nieprzystępność. Czują się oni bezpiecznie, choć nie swobodnie w hierarchii,

Przełożony nie zawsze na ukłon odpowiada ukłonem. Może również sobie pozwolić na trzymanie rąk w kieszeniach spodni.

pomimo tego, że znacznie utrudnia im ona budowanie bliższych relacji między sobą. Dla mieszkańców Zachodu znów, taka sztywna hierarchia jest niczym system kierowania i dowodzenia w wojsku. Kilka tygodni temu Polka od kilku lat mieszkająca w Korei na swoim popularnym kanale YT podzieliła się ze swoimi widzami uwagą na temat trudności i przeszkód w zawieraniu znajomości z Koreańczykami i przyznała, że jej najbliższe przyjaciółki to inne Polki tutaj mieszkające, a rozmowy z Koreańczykami ją czasami stresują.

Akio Morida w firmowej windzie. Pracownicy stojący po lewej stronie prezesa Toyoty zerkają w kierunku szefa, ale on nie odwzajemnia ich spojrzenia.
Charakterystyczny nerwowy lub wymuszony śmiech pracowników zajmujących niższą pozycję na drabinie firmowej w obecności przełożonego, zwłaszcza w reakcji na jego żarty i uwagi. Okazują w ten sposób uległość wobec zachowującego powagę szefa.

Ciekawe, gdyż wśród moich bliskich znajomych zdecydowanie przeważają Koreańczycy. W czym tkwi sekret? Taktyczne używanie języka angielskiego. Zarówno badania, jak i moje osobiste doświadczenia, wskazują, że Azjaci posługujący się językiem angielskim wykazują zmiany w postrzeganiu siebie oraz osobowości i zachowaniach: są mniej introwertyczni, przykładają znacznie mniejszą wagę do hierarchii, a nawet wykazują zmiany w obrębie komunikacji pozawerbalnej, np.. skracają dystans do rozmówcy. Jedną z tego przyczyn jest mniejsze ryzyko popełnienia nietaktu, co pozwala im czuć się swobodniej i otworzyć na relacje. Takie podejście nie jest jednak pozbawione wad, gdyż wymaga od naszego rozmówcy znajomości angielskiego, lub innego europejskiego języka, a czasami nawet, dla tych, zwłaszcza mężczyzn, którzy nie rozumieją zasad równości w relacjach, hierarchia ustępuje miejsca arogancji i bucie, ale warto.

Dalekowschodnie Refleksje znajdziesz również na Patronite, YouTube, X (d. Twitterze)

Ugięte nogi, zaokrąglone ramiona, pochylona głowa, ręce osłaniają krocze, wychodzi z windy przodem do Moridy.
Identycznie zachował się kolejny pracownik Toyoty złapany w sidła psikusa swojego prezesa. Mężczyźni w białych koszulach nerwowo się zaśmiali, podczas gdy twarz szefa nie zdradza emocji
Jak równy z równym. Akio Toyoda w fabryce Toyoty w Stanach Zjednoczonych.

Materiał filmowy można obejrzeć na moim koncie na X.

Japonia · Korea Południowa

Ekspresje mimiczne Toshiro Mifune i w komunikacji niewerbalnej Japończyków i Koreańczyków

Toshiro Mifune w swoim filmowym debiucie, Śladach na śniegu. Uniesione brwi otwierają szerzej oczy. Sygnał wskazujący na zaskoczenie, zainteresowanie. Aktor popija wolno sake bez spoglądania na sakazuki (czarkę na sake). Jego oczy najprawdopodobniej spoglądają na piękną kobietę.

Nasze twarze demonstrują nieskończoną liczbę ekspresji, z których wiele, mniej lub bardziej poprawnie, potrafimy intuicyjnie odczytywać i interpretować. Wyrażają one, często w kombinacji z gestami i innymi ruchami ciała, nasze intencje i cele społeczne. (V. Toshiro Mifune) Na odczytywanie niektórych jesteśmy zaprogramowani, innych uczymy się w dzieciństwie (większość z nas, gdyż osoby dotknięte społeczno-emocjonalną agnozją nie potrafią dobrze lub wcale odczytywać ekspresji mimicznych na twarzach innych ludzi). Japończycy i Koreańczycy ze względu na mniejsze zaangażowanie werbalne w codziennych interakcjach, przywiązują większą wagę do mimiki twarzy, ale zarazem częściej starają się ukryć prawdziwe intencje, potrzeby i emocje za kamienną twarzą, z której trudniej cokolwiek wyczytać.

Brwi Mifune uniesione w górę to zaskoczenie otrzymaną korespondencją i zainteresowanie jej treścią.
Nagłe ściągnięcie brwii wraz z opuszczoną głową wskazują na niezadowolenie

Znaczna część ekspresji mimicznych Japończyków i Koreańczyków nie różni się od naszych. Badania wskazują, że Japończycy i Koreańczycy częściej od nas odczytują ekspresje skupiając swój wzrok na oczach rozmówców, a konkretnie ruchach mięśni czoła i wokół oczu. Mieszkańcy obu krajów wierzą, że m.in.. dzięki temu potrafią doskonale odczytywać intencje i emocje innych ludzi, co jest dalekie od prawdy, ale niewątpliwie są bardziej wrażliwi na sygnały wysyłane przez tę część twarzy innych ludzi. Wrażliwi, gdyż odczytywanie ich nie odbywa się zazwyczaj refleksyjnie, a na poziomie intuicyjnym, tzn. ekspresje mimiczne twarzy i inne sygnały ciała innej osoby odczytywane i interpretowane są na poziomie podświadomym ich mózgu, który wywołuje w nich w reakcji na te sygnały określone emocje i dopiero na podstawie odczuwanych emocji, często bardzo subtelnych, oceniają stan emocjonalny lub intencje drugiego człowieka.

Intuicyjnie poznajemy, że Mifune jest w tej scenie rozmarzony, rozanielony. Skąd wiemy, że nie jest po prostu senny? Zmarszczone czoło i uniesione w górę brwi.
Brwi w pozycji neutralbej, oczy zamknięte. Śpi jak niemowlak? Nie, gdyż człowiek zrelaksowany oddycha przeponą, a tutaj wyraźnie unosi się klatka piersiowa.

Skomplikowany system o ograniczonej skuteczności. Koreańczycy zwą go nunchi, Japończycy mają kilka określeń, z których najbardziej powszechne to kuuki wo yomu (czytanie atmosfery). Aby jeszcze bardziej rzecz skomplikować, dodam, że w dużej mierze odpowiadają za zachowania konformistyczne ludzi. 

Brwi ściągnięte w dół (osłaniają oczy), rozszerzone nozdrza (przepłynie więcej powietrza), oddech klatką piersiową, grymas rozciągający usta i odsłaniający dolne zęby, łokcie oddalone od tułowia (wizualnie powiększa ciało). Mifune jest żądny krwi.
Ta kobieta postanowiła zapalić inhalator nikotyny w najdalszym zakątku parkingu. W Korei Południowej wciąż wyłącznie mężczyźni mogą swobodnie oddawać się nałogowi palenia.
Typowy widok na ulicach Seulu. Kobiety z papierosem w ręce chowają się w najdalszych lub najciemniejszych zakątkach parkingu, budynku, ulicy lub osiedla, odwrócone tyłem, żeby uniknąć groźnych spojrzeń niezadowolonych osób

Siła spojrzenia ma tak silne na nich oddziaływanie, że wiele zachowań Azjatów, które możemy zaobserwować w sytuacjach społecznych jest właśnie ich wynikiem: od noszenia maseczek, po palenie papierosów.

Konfrontacja i eskalacja konfliktu
Wzrok skierowany w innym kierunku, zwłaszcza w dół, zazwyczaj świadczy o deeskalacji sytuacji konfliktowej, gdyż stawia taką osobę w pozycji wrażliwej, odsłoniętej na atak

Kilka dni temu byłem świadkiem małej scysji na ulicy. Mężczyzna wycofując swój samochód niemalże uderzył nim przechodnia, który w złości rzucił obelgę w kierunku pojazdu. Kierowca wysiadł, złożył ręce na piersiach i przeprosił ukłonem. Przechodzień z otwartymi ustami wpatrywał się groźnie w winowajcę, w złości wyrzucił z siebie kilka słów, po czym zamknął usta, odwrócił się i odszedł. Co ma zamknięcie ust wspólnego z deeskalacją konfliktu? Niższe zapotrzebowanie na tlen, które zwiększa się, jeśli jesteśmy gotowi na walkę lub kłótnię.

Wzrost napięcia
Deeskalacja napięcia

Materiał filmowy można obejrzeć na moim koncie na X. 👇

Dalekowschodnie Refleksje znajdziesz również na Patronite, YouTube oraz X (d. Twitterze)

Korea Południowa

Blackpink w Pałacu Buckingham i reakcje ludzi na własne imiona

Rosé z Blackpink

Media światowe poświęciły wiele uwagi pełnej zachwytu reakcji uszczęśliwionych dziewczyn z koreańskiej grupy popowej Blackpink na dźwięk własnych imion wymienionych w przemówieniu przez Króla Karola III. Dla jednych reakcja czarująca, dla innych przesadzona, biorąc pod uwagę fakt, że wiek każdej z dziewczyn (kobiet), pomimo młodzieńczego wyglądu, powoli dobiega 30. Inni dodają, że nasze własne imiona brzmią szczególnie słodko i przyjemnie w naszych uszach, co jednak jest tylko częściowo zgodne z prawdą. Kilka obszarów lewej półkuli naszego mózgu faktycznie wykazuje większą aktywność na dźwięk naszych własnych imion, ale czy reakcja jest pozytywna, czy negatywna wiele zależy od kontekstu.

Richard Chamberlain w roli pilota Anjin-sana


W kultowym serialu Szogun z roku 1980, strażnik więzienia zamku w Osace każdego dnia wywoływał kilku więźniów skazanych na śmierć przez ukrzyżowanie i każdy z nich, pomimo tego, że wiedzieli jaki czeka ich los, reagował na dźwięk swojego imienia w ten sam sposób – zmrożeniem. Jest to jeden z trzech mechanizmów obronnych – walki, ucieczki lub zmrożenie – w reakcji na ostry stres i zagrożenie życia. W tym przypadku strażnik jest postrzegany jako niebezpieczny drapieżnik.

Reakcja Jisoo po usłyszniu swojego imienia

Często jednak, jak w przypadku Jisoo, mózg potrzebuje chwilki, żeby zorientować się, czy wyróżnienie nas imieniem niesie pozytywne czy negatywne implikacje i przez chwilkę poszukuje dodatkowych informacji, żeby odpowiednio zareagować.

Dalekowschodnie Refleksje znajdziesz również na Patronite, YouTube oraz X (d. Twitterze)

Materiał filmowy można obejrzeć na moim koncie na X. 👇

Japonia · Wielka Brytania

Ceremonia przywitania z głowami koronowanymi

Dygnięcie księżnej Walii

Księżna Walii w trakcie wczorajszego (22.11.2023) spotkania króla Karola III z prezydentem Korei Południowej Yoon Suk Yeolem okazała szacunek władcy Wielkiej Brytanii tradycyjnym gestem powitania wraz z radosnym uśmiechem rozjaśniającym zazwyczaj jej twarz. Dyg to dosyć skomplikowana figura, która wymaga zachowania prostej sylwetki i równowagi, w przeciwnym razie powitanie może wypaść nieporadnie. Księżna zachowała także kontakt wzrokowy z królem.
Zasady kłaniania się w rodzinie królewskiej są dość skomplikowane i zależą od kontekstu oraz tego, kto jest obecny w trakcie spotkania. Dygnięcie wywodzi się z europejskiej tradycji dworskiej i nie jest częścią etykiety w Japonii.

Księżniczka Mako z wizytą w Katmandu

Pomimo tego dwie japońskie księżniczki – Kako, a zwłaszcza niezależna Mako (córki księcia Akishino, młodszego brata cesarza Naruhito) – zamiast ukłonu wykonują dyg podczas swoich podróży zagranicznych. W trakcie wizyty w stolicy Bhutanu, była już dziś księżniczka Mako pięknie dygnęła przed obliczem królewskiego majestatu (📷☝️). Ponownie oddała w ten sposób honory przed królem Bhutanu w trakcie inauguracji 3. Królewskiej Wystawy Kwiatów Bhutanu (📷👇).

Księżniczka Mako z wizytą w Katmandu

Podczas wizyty w Japonii, Maria, księżna koronna Dani, dygnęła przed cesarzową Masako, czym wyraźnie ją zaskoczyła, nieco skonfundowała, ale też rozbawiła, co jak widać pozytywnie wpłynęło na całą interakcję. Sama zresztą dwukrotnie pocałowała obu gości z Europy i to bez śladu dyskomfortu. Całowanie w policzek nie jest tradycyjnym przywitaniem w Japonii, ale jest już powszechnie stosowane podczas spotkań głów państw i pierwszych dam oraz członków rodzin cesarskich i królewskich.

Księżniczka Maria dygnęła przed cesarzową Masako
Zakłopotana i rozbawiona cesarzowa Masako potrząsnęła głową, wyraźnie dając księżnej Marii do zrozumienia, że jej gest był zbyteczny.
Chwilę wcześniej cesarzowa Masako złożyła pocalunki na policzkach księcia duńskiego Fryderyka oraz księżnej Marii

Materiał filmowy można obejrzeć na moim koncie na X.