Japonia

Japońska straż pożarna z okresu Edo

Japońscy strażacy z okresu Edo

Praca strażaków chyba najbardziej kojarzy się z wodą służącą do gaszenia pożarów, w Japonii jednak jeszcze do niedawna z trzema zwłaszcza akcesoriami – drabiną, flagą zwaną matoi oraz kilofem tobiguchi. Podstawowym zadaniem strażaków nie było więc bezpośrednio gaszenie pożaru, a zapobieganie rozprzestrzenianiu się ognia, a do tego najlepiej nadawały się tobiguchi, którymi usuwano fragmenty budynków, drabiny służące do wspinania się na dachy oraz matoi, która miała zwracać uwagę okolicznej ludności i innych grup strażaków. Główną metodą walki z ogniem przez hardych hikeshi (samuraj strażak) było wyburzanie budynków znajdujących się w sąsiedztwie pożaru.

Powyżej japoński strażak z roku ok. 1865 r. Dwa miecze u boku świadczą o tym, że był samurajem. Chroniące ich długie, grube tuniki kaji kabuto często wykonywano z utwardzonej surowej skóry zwierzęcej.
Gęsta, drewniana zabudowa japońskich miast w okresie Edo oraz suwane ekrany shoji wypełnione papierem washi były przyczyną licznych pożarów. Zaprószenie ognia w starym Edo (od 1868 Tokio) zdarzało się tak często, że do dziś jest ono pamiętane jako „Miasto Ognia”. Tylko w latach 1851-1867 doszło tam do ponad pięciuset poważnych pożarów.

Strażacy z flagą matoi

Zadaniem najlepszych strażaków była ochrona zamków sioguna (naczelny wódz) i daimyo (panowie feudalni) oraz domów samurajów, ale przede wszystkim magazynów ryżu.
Ponieważ zawód strażaka cieszył się wysokim prestiżem, na miejscu pożaru dochodziło czasami do utarczek pomiędzy konkurencyjnymi brygadami, które pragnęły dla siebie zdobyć laury za uratowanie miasta.

Aktor Kabuki w stroju strażaka z flagą matoi namalowany przez jednego z mistrzów drzeworytu i malarstwa japońskiego Kunichikę (1835-1900)
Japońscy strażacy demonstrują swoje akrobatyczne umiejętności na bambusowych drabinach.