
Historia rzadko splata losy monarchów z odległych części świata w tak podobny sposób. Mimo że dzieliły ich epoki i kontynenty, losy króla Polski Stanisława Augusta Poniatowskiego (1732–1798) oraz króla Korei Gojonga (1852–1919) wykazują uderzające podobieństwa. Obaj byli ostatnimi suwerennymi władcami swoich państw, obaj próbowali reformować kraje w niesprzyjających warunkach, obaj musieli zmagać się z wewnętrzną opozycją i wpływami obcych mocarstw. W pewnym stopniu obaj byli również zależni od Rosji, obaj abdykowali w obliczu nieuchronnych zmian geopolitycznych, a ich kraje znalazły się pod kontrolą obcych sił. Po śmierci obaj byli krytykowani za nieudolność w obronie niepodległości.
Zarówno Stanisław August, jak i Gojong, próbowali modernizować swoje kraje. Polski monarcha zapisał się w historii przede wszystkim jako inicjator Konstytucji 3 Maja – pierwszej w Europie i drugiej na świecie. Choć przełomowa, nie wystarczyła, by ocalić państwo. Gojong z kolei próbował unowocześnić Koreę, otwierając ją na zachodnie technologie, administrację, kulturę i nowe idee. W obu przypadkach wewnętrzne podziały oraz wpływy zagranicznych mocarstw sabotowały te wysiłki.
Stanisław August był uzależniony od Rosji i Katarzyny II, podczas gdy Gojong musiał balansować między Chinami, Rosją i Japonią, próbując zachować niezależność Korei. W obu przypadkach ostatecznie to obce mocarstwa przejęły kontrolę nad ich państwami.
Stanisław August i Gojong zostali zmuszeni do ustąpienia z tronu. Polski król abdykował w 1795 roku po III rozbiorze i został wywieziony do Petersburga, gdzie do końca życia pozostawał pod nadzorem rosyjskiego dworu. Cesarz Gojong został zmuszony do abdykacji przez Japończyków w 1907 roku, co przyspieszyło aneksję Korei w 1910 roku. Do końca życia mieszkał w Seulu jako symbol utraconej niepodległości. Ciekawostką jest fakt, że kilka lat wcześniej Gojong ukrył się przed Japończykami w rosyjskim poselstwie w Seulu i przez rok rządził krajem z tego miejsca.
Obaj monarchowie zmarli jako poddani obcych mocarstw. Stanisław August odszedł w 1798 roku w Petersburgu, nie doczekawszy się odrodzenia Polski. Jego śmierć była symbolicznym końcem człowieka, który marzył o nowoczesnym państwie, lecz nie był w stanie go ocalić. Gojong, który pragnął silnej i niezależnej Korei, zmarł w 1919 roku w okupowanym przez Japończyków kraju, w dodatku w zdewastowanym pałacu, który Japończycy zdegradowali do rangi parku.
Dziś zarówno Stanisław August, jak i Gojong pozostają postaciami kontrowersyjnymi. Są krytykowani za zbytnią uległość wobec obcych sił, lecz jednocześnie docenia się ich reformy i próby unowocześnienia państw. Ich losy pokazują, że sama chęć modernizacji nie wystarczy, gdy państwo jest osłabione wewnętrznymi konfliktami i wpływami zewnętrznymi.
