Chiny · Japonia

Tajemniczy uśmiech nieustraszonej chińskiej partyzantki

Co naprawdę kryje się za tym tajemniczym uśmiechem chińskiej partyzantki już nigdy się nie dowiemy. W roku 1937 w wieku zaledwie 23 lat Cheng Benhua wraz z mężem wstąpiła do Antyjapońskich Ludowych Sił Samoobrony w powiacie He. Po jego śmierci postanowiła kontynuować misję i dalej walczyć z japońskim okupantem. W maju 1938 roku została schwytana, brutalnie przesłuchiwana i wielokrotnie zgwałcona. Przed egzekucją kilka dni później Cheng pozowała jeszcze do zdjęcia, o które, wg Chińczyków, sama poprosiła japońskiego korespondenta wojennego. Rozmasowała uwolnione z więzów nadgarstki, poprawiła rozmierzwioną fryzurę, skrzyżowała ramiona i dumnie wyprostowana dała fotografowi znać, że jest już gotowa. Chwilę wcześniej zmuszono ją do przyglądania się egzekucji jej towarzyszy broni, była już więc gotowa na śmierć.

Niezłomną postawę ta niewielka wzrostem (średnia wzrostu Japończyków w roku 1938 wynosiła 162,3 cm. Przyjmuję więc, że niższa o pół głowy od czterech japońskich żołnierzy, dwóch pozostałych na fotografii mężczyzn to chińscy wieśniacy, Cheng Benhua nie mierzyła więcej niż 155 cm. wzrostu), ale wielka duchem dziewczyna okazała już w trakcie przesłuchania. Po wykonaniu zdjęcia kilku japońskich żołnierzy zadźgało Cheng bagnetami. Obydwa zdjęcia wraz z opisem zdarzenia pojawiły się wkrótce potem w japońskiej prasie rozprowadzanej na okupowanych chińskich ziemiach. Ostatnią fotografię śmiertelnie okaleczonej dziewczyny japoński fotograf wykonał już po egzekucji, nie będę jej jednak tutaj publikował.

Dalekowschodnie Refleksje znajdziesz również na Patronite, YouTube, X (d. Twitter) oraz Facebooku.

Dodaj komentarz