
Wraz z pojawieniem się pierwszych aparatów fotograficznych pojawiła się również chęć robienia zdjęć ukrytym przed ludźmi aparatem.
Pierwsza fotografia japońskiego cesarza została wykonana w r. 1872 bez pozwolenia i z ukrycia przez barona Raimunda von Steilfrieda, austriackiego fotografa działającego w Jokohamie. Von Steilfried ukrył się w żaglach na statku zacumowanym w porcie podczas wizyty Mutsuhito w stoczni Yokosuka. Cesarz Meiji, gdyż tak został po śmierci nazwany Mutsuhito, wraz z francuskimi inżynierami nadzorującymi prace w stoczni zasiadł na ziemi w pobliżu żaglowca i moment ten wykorzystał von Steilfried do zrobienia fotografii. Las w tle w przeciwieństwie do ludzi nie rzuca cienia, gdyż został dodany do fotografii już później w studio von Steilfrieda.

Po wywołaniu negatywu von Steilfried zamieścił ogłoszenie w angielskiej gazecie wychodzącej w Jokohamie o sprzedaży zdjęcia. Tajemnica wyszła na jaw i wybuchł z tego powodu ogromny skandal. Wszystkie odbitki wraz z negatywem zostały skonfiskowane fotografowi przez ambasadę Austrii w Japonii.
Pierwszy portret i pierwsze oficjalne zdjęcie Mutsuhito kilka miesięcy później wykonał Kuichi Uchida, jedyny fotograf, który otrzymał zaszczyt sportretowania cesarza Meiji.

Wraz z aparatami fotograficznymi pojawiła się też pokusa fotografowania kobiet w stroju Ewy, również z ukrycia. Najstarsza zachowana fotografia aktu kobiecego w Japonii została wykonana w onsenie (gorące źródła) Yamanaka, w małej miejscowości wypoczynkowej Kaga na przełomie XIX i XX wieku. Istnieją przypuszczenia, że kobiety w basenie nie wiedziały do czego służyło pudło ustawione przy basenie, byłaby to więc zarazem najstarsza fotografia w Japonii wykonana przez podglądacza.

Kobiety w onsenie Yamanaka