Japonia

Japonia oczami Davida Bowie, Steve’a Jobsa, Freddiego Mercury’ego i Andrzeja Wajdy

Od czasu otwarcia się na świat w roku 1853 Japonia nieprzerwanie wzbudza ogromne zainteresowanie swoją oryginalnością. Wśród ludzi zafascynowanych kulturą japońską byli m.in. piosenkarz David Bowie, współzałożyciel firmy Apple, Steve Jobs, wokalisty grupy Queen, Freddie Mercury oraz polski reżyser Andrzej Wajda.

Sushiiwa. Ulubiona restauracja Steve’a Jobsa w Kioto (fot. Grafika Google)

David Bowie

12 stycznia 2016 roku gazeta The Japan Times podała, że na posterunek policji w Sapporo dzień wcześniej trafił 25-latek próbujący popełnić samobójstwo w miejscu publicznym. „Wiadomość o śmierci Davida Bowie tak mnie zaszokowała, że chciałem się zabić”, powiedział stróżom prawa.
Powszechnie znana fanom Davida Bowie była jego fascynacja Japonią, jej kulturą i sztuką.

David Bowie na stacji metra w Kioto, rok 1980 (fot. Masayoshi Sukita)

Muzyk przyjął do swoich występów scenicznych wiele elementów kultury japońskiej. W tym celu pobierał nawet lekcje makijażu kabuki od słynnego onnagaty (grana przez mężczyzn rola kobiety w tradycyjnym japońskim teatrze kabuki) Tamasaburo Bando.
Miastem, które w szczególności sobie upodobał było Kioto, gdzie w przebraniu odwiedzał lokalne galerie sztuki. W 1992 roku Bowie wraz z żoną Iman spędzili w Kioto swój miesiąc miodowy.

David Bowie w Kioto. Sklep z tradycyjnymi artykułami japońskimi (fot. Masayoshi Sukita)

Steve Jobs

Ryoan-ji, ulubiona buddyjska świątynia i ogród skalny Steve’a Jobsa w Kioto (fot. Grafika Google)

Kolejną sławną postacią zafascynowaną tym krajem był Steve Jobs, który przez całe życie interesował się japońską estetyką i stylem życia. Był zagorzałym fanem i kolekcjonerem nowoczesnych drzeworytów shinhanga. Kolekcjonował m.in. prace mistrza Goyo Hashiguchi.

Jeden z bliskich sercu drzeworytów Steve’a Jobsa autorstwa Goyo Hashiguchi (1920)

Kupował je często osobiście w swojej ulubionej galerii sztuki w tokijskiej dzielnicy Ginza, którą odwiedził po raz pierwszy wraz ze Stevem Wozniakiem w 1983 r. Preferował portrety kobiet i obrazy przedstawiające zimowe krajobrazy. I tak jak w przypadku Bowie, Jobs również uwielbiał spędzać czas pośród tradycyjnej drewnianej zabudowy Kioto, zawsze zatrzymując się ryokanie Tawaraya jednym z najstarszych i najbardziej prestiżowych w mieście.

Steve Jobs z córką Erin Sieną w Kioto, swoim ulubionym mieście (fot. Grafika Google)

Freddie Mercury

Freddie Mercury w Japonii (fot. Grafika Google)

„Jedynym miejscem, w którym Freddie kiedykolwiek zachowywał się jak prawdziwy turysta, była Japonia. To co japońskie, stało się dla niego pasją, której oddawał się cały, podczas gdy pozostałe miejsca na świecie traktował jak noclegownie.” Tak wspominał Freddiego Mercury’ego jego asystent Peter Freestone. Wg. L.A. Jones, autorki biografii muzyka, jego uwagę w Japonii absorbowało niemalże wszystko, począwszy od japońskiej historii, tradycji i kultury, a skończywszy na zaawansowanej technologii.

Grupa Queen w Japonii (fot. Grafika Google)

I tak jak w przypadku Steve’a Jobsa i Davida Bowie, frontman grupy Queen stał się gorliwym kolekcjonerem japońskich dzieł sztuki i antyków, których ogromną kolekcję zgromadził w swojej posiadłości Garden Lodge w Londynie, którą muzyk postanowił również upiększyć japońskim ogrodem, oraz stawem z karpiami koi.

Posiadłość Freddiego Mercury’ego w Londynie (fot. Grafika Google)

Andrzej Wajda

Entuzjastą filmu i kinematografii nie jestem, ale interesują mnie znanych ludzi związki z Japonią. Jednym z największych polskich miłośników kultury japońskiej był Andrzej #Wajda. Reżyser odniósł w Kraju Kwitnącej Wiśni artystyczny sukces, a Japonię, wraz z żoną, aktorką Krystyną Zachwatowicz odwiedzał wielokrotnie, podczas których to podróży poznał m.in. reżysera Akirę Kurosawę. Twórca „Siedmiu samurajów” przyjął naszego reżysera w swoim domu w Gotemba.

Andrzej Wajda i Akira Kurosawa

W 1995 r. Wajda otrzymał Order Wschodzącego Słońca III Klasy. Został też pierwszym polskim laureatem (drugim był kompozytor Witold Lutosławski) Nagrody Kioto – japońskiego Nobla. Nagrodę 450 tys. dolarów reżyser w całości przeznaczył na budowę Muzeum Manggha w Krakowie – decyzja, która poruszyła serca Japończyków.

Dalekowschodnie Refleksje znajdziesz również na Patronite, YouTube oraz X (d. Twitterze)

Japoński plakat do filmu „Popiół i Diament” (Haitodaiyamondo) z 1958 r.

Dodaj komentarz